Ja do prosiaka leje wszystko :D
E sensie każda marka aby 5W40 było....mi bierze olej 1L/100km więc i tak mam zawsze świeży :D
Jerome Le Banner: "...W siłowni możesz wypracować sobie mięśnie klatki lub mięśnie ud. Nie możesz jednak wzmocnić swoich jaj, albo się z nimi urodziłeś albo nie..."
Zamienił stryjek siekierkę na kijek ;-)
Mnie jak będzie stać na nowe auto, to też będzie zwisało, jaki olej w środku chlupie. A w starym jednak trzeba uważać, żeby to, co się już zużyło, działało jak najdłużej. Stąd moje wybrzydzanie w olejach.
A mi Bezi, jak Renault Rapid zjadał 0,5 l na tysiąc, uznałem, że silnika trzeba szukać, albo właśnie olej zmienić na właściwszy. W swojej E32 dzięki wybrzydzaniu na oleje zmieniałem po przebiegach 22-25 tys. km i nie zauważałem ubytków. W obecnej E38 zmiana wychodzi mi po ok. 15 tys., ale też nie dolewam.
Jerome Le Banner: "...W siłowni możesz wypracować sobie mięśnie klatki lub mięśnie ud. Nie możesz jednak wzmocnić swoich jaj, albo się z nimi urodziłeś albo nie..."
Ja moge polecic niemiecki olej Fuchs. Fuksa lalem od dawna i elegancko,taksowkarz mi polecil kiedys bo mi szklanki w 525 graly. 500 km przejechalem i ucichly... wlalem potem castrola i zaczely znowu dzwonic.
Ps. Roznica jest czy lejesz polski czy niemiecki castrol polski jest bledszy i wyraznie rzadszy
Więc zamykam na prośbe autora.
:D :D :D
Jerome Le Banner: "...W siłowni możesz wypracować sobie mięśnie klatki lub mięśnie ud. Nie możesz jednak wzmocnić swoich jaj, albo się z nimi urodziłeś albo nie..."