Cytat Zamieszczone przez tristeza
Cytat Zamieszczone przez 735Pawel

Niestety w naszym kraju wiekszosc prac tego typu robione bylo na tzw. "odpier... sie" i temu jest taka, a nie inna opinia o powarznych naprawach blacharskich. Wychodze z zalozenia ze jezeli przyjmuje od klijenta samochod do naprawy, to na mnie spoczywa odpowiedzialnosc za za ludzi w nim podrozujacych.
No i właśnie to jest problem - nie sam fakt spawania jest zły, tylko sposób w jaki to robią polscy "fachowcy". Wśród handlarzy i mechaników prawie nie ma ludzi, którzy myślą o swoim kliencie. Gdyby w tej branży zaczęły działać "normalne" firmy takie jak w innych branżach dbające o klienta, czynność kupowania używanego auta byłaby o wiele prostsza i bezpieczniejsza. Branża samochodowa to swoisty ewenement wyjęty spod prawa. Idziesz kupować auto - podpisujesz umowę z Niemcem mimo, że kupujesz od Polaka, jednak ten umywa ręce od wszystkiego. Pytasz o stan techniczny - NIGDY nie usłyszysz rzetelnej odpowiedzi - zawsze idealny. Dajesz auto do warsztatu - faktura VAT? Panie zgłupiał pan o co panu chodzi???
Jak będziemy żyliw kraju w którym po odporwadzeniu podatków zostanie na normalne życie do będzie faktura na wszystko od wszystkich... narazie uwierz mi że im więcej robisz zgodnie z prawem tym większą masz szanse że Cie Państwo dobije... Znam wiele osób które wpadły w niezle długi bo ich jakiś chory przepis liczony wstecz załatwił...a ten co robił to wogóle na lewo bez żadnej firmy ciągnie dalej......
... co do uczciwego handlowania to jest jeden problem.......jak naprawisz cos idealnie i perfekcyjnie to koszta przerosną zarobek...a przy sprzedaży aut cena to podstawa....im taniej tym szybciej sprzedaż a jak masz cene kosmos to od razu możesz sobie zamówić miejsce w muzemum bo postoi lata... Takie realnie ustala sam rynek ...sami klienci...a nie handlarze. Jakby mi ktos doplacił za to że zrobie z auta igłe to czmeu nie, uwolnie sie przynajmniej od wyrzytów sumienia czy też dzwoniących potem niezadowolonych klientów...

... Przykład szokującej ceny to moje 740d --wystawiłem je 59tyś...auto na tyle uważam za dobre ze o każedj porze dnia i nocy moge wsiadać i jechac nawet na drugi koniec świata ... i myślicie że ktoś chociaz zadzwonił ???? Jeżdziłem wieloma autami, wiem też że to wielka niewiadoma i zawsze moze coś sie zepsuć, ale mam też porównanie i wiem że moje auto jest technicznie idealne, na pewno były jakieś elementy malowane, sam będę malował błotnik bo jest zagdznieciony...ale czy ktoś z Was potrafi przejechać 230tyś bez najmniejszego chociażby optarcia auta na durnym parkingu???