Witam,
potrzebuję waszej pomocy, bo mnie kończą się po woli pomysły.
Mam podobny problem jak opisany przez kolegę TUTAJ.
Auto w zimę było odplane dwa razy w tygodniu. Kilka razy podłączałem akumulator pod prostownik.
Kiedy chciałem jak zwykle przepalic ja po raz kolejny, niestety, jedyny odgłos to rozrusznik.
Podłączyłem pod komputer, DIS w DME pokazał błąd zbyt niskiego napięcia, który kasuje się w momencie kiedy napięcie aku wróci do normy. Poza tym żadnych błędów.
Sprawdziłem pompę paliwa, działa. Odpiąłem przewód paliwowy w komorze silnika (na dolocie do listwy), przy kręceniu rozrusznikiem paliwo leci bez przeszkód. Wykluczyłem tym samym czujnik położenia wałka.
Czego nie sprawdziłem jeszcze to świece i to je właśnie podejrzewam.
Silnik dostaje paliwo, ale jakby nie szła iskra. Możliwe, że na raz zdechło wszystkich osiem cylindrów?
Macie może jeszcze jakieś inne sugestie?
Będę wdzięczny za rady.