-
Doświadczony Użytkownik
O to chodzi - ma być nauka na wesoło. Kiedyś słyszałem o takich panach, którzy słuchali przez stetoskop wtryskiwacze i zawory. Byli przy tym śmiertelnie poważni i mieli niezły dorobek zadowolonych klientów warsztatu.
Cholera wie jak to nazwać, ale to ten mały czarny element za prawą lampą, gdzie wchodzi cięgno bowdena od dławika przepustnicy (ten, co tłumi obroty jak koła się ślizgają). Raz miałem tak, że cykało co sekundę, że aż było je słychać przez zamkniętą maskę. Nigdy potem się to nie zdarzyło.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum