Zgadzam się z przedmówcą. Wahacze górne (te w kształcie banana-:) ), ja miałem identyczne objawy i pół roku jeździłem, wymieniłem tarcze, klocki, przekładałem koła. W końcu wymieniłem wahacze i jak ręką odjął. Od razu mówię, że na szarpakach może być wszystko ok. Tak więc, łyżka do ręki- kanał i najlepiej zlokalizujesz wahacze. Przynajmniej u mnie wahacze okazały się w końcu trafnym strzałem. Powodzenia