Witam
Niedawno kupiłem auto (2 tyg) - powrót do domu to trasa ok 200 km. Od tego czasu stoi w ogrzewanym garażu.
Tydzień temu podładowywałem akumulator niewielkim prostownikiem dającym max. 2 A. Po ok 12 godzinach ładowania prostownik wskazywał napięcie na aku 14,7V i ładował już niewielkim pradem ok 0,4A.

Po ładowaniu, samochód uruchamiałem bez problemu chyba 2 razy na kilka minut, ostatnio 3 dni temu.
Akumulator ma 2 lata, centra futura 900A/100Ah.
Pojazd był używany gł. w mieście, krótkie odcinki, ok 30 tys km rocznie - niestety pop. właściciel nie doładowywał.

Dziś nie mogę uruchomić silnika, wyraźnie rozładowany akumulator nie daje rady kręcić.
Napięcie akumulatora ok 11,7V. Sprawdziłem pobór prądu. Po zamknięciu auta przyciskiem na kluczyku amperomierz pokazuje pobór ok 3A, po ok 1 min. spada do ok 1,3A. Po kolejnych 2-3 min. do 0,8A. Po kolejnych ok 3 min niżej nie spada. (dalej nie mierzyłem).

Wyjmowałem bezpiecznik 69 (radio, napędy cd, nawigacja) - jeden z kolegów w którymś wątku miaŁ problem z monitorem - szedłem tym śladem - ale po kilku minutach też BYŁO 0,8A (trochĘ szybciej bo napędy CD nie pracowały)

Czy ten pobór prądu - ok 0,8A - jest normalny?