A ja jeżdżę zygzakiem od kilkunastu lat i nie chcę go zmieniać, bo to jeden z najbardziej udanych modeli. Jak chce, potrafi być jadowity (to w końcu 100 koników, a u mnie możliwe, że sto kilkanaście, przy dość niskiej masie), ale nadaje się też na turystyczne wypady.
Chcę kupić jeszcze jakieś starsze enduro, Hondę XL lub Yamahę XT, żeby podreperować kondycję w terenie, ale nie grzebać się za bardzo w naprawach i ich kosztach.