Spotkał się ktoś z czymś takim? Obydwie sondy mają osad jak na zdjęciu, jedna większy druga mniejszy. Sondy były kupione nowe jakoś we wrześniu zeszłego roku, ostatnio na kompie wyszły błędy obydwu sond i sterowanie jednej. Po wykasowaniu błędów wrócił błąd sterowania jednej z nich. Dodam że przepływka też była kupiona nowa razem z sondami, nieszczelności raczej w silniku nie ma, gaz trochę niedomaga a spalanie było raczej w normie, nawet bym powiedział że niskie (10-11LPG w trasie).
Wybaczcie duże zdjęcie.
Zastanawiam się, czy przyczyną tego że auto jest trochę zamulone nie będzie zakopcony wydech? Skoro na sondach się osadziło to na ściankach też pewnie mogło?