Opieramsie na tym co mowil i bylbym sklonny stwierdzic ze jak bty bylo cos z nimi nie tak to by chcial je wymienic.Ja ich nie widzialem zreszta nawet jak bym widzial to wiele nie zmienia bo ja sie nie znam
Opieramsie na tym co mowil i bylbym sklonny stwierdzic ze jak bty bylo cos z nimi nie tak to by chcial je wymienic.Ja ich nie widzialem zreszta nawet jak bym widzial to wiele nie zmienia bo ja sie nie znam
No to moje doświadczenia:
1) Geometria
a) objawy: po najechaniu na zapadniętą studzienkę, cały tył auta "przeskakiwał/przesuwał się" w stronę studzienki - czyli lewe koło wpadło w studzienkę = tył auta przeskoczył w lewo.
b) po zrobieniu: żadnych przeskoków, żadne studzienki ani dziury nie robią wrażenia. Auto idzie jak po szynach.
c) co było zrobione: pełna geometria = obciążenie auta ciężarkami, kąt pochylenia + zbieżność tylnej osi, zbieżność przedniej osi (tu nie ma regulacji geometrii).
2) Stuki i "myszkowanie"
a) objawy: zawieszenie ogólnie metalicznie "tłucze" (wtedy tłukło). Luz na sworzniach ledwie wyczuwalny. Auto myszkowało, przy prędkości 130 km/h było trudno zmieścić się w swoim pasie (na autostradzie pas jest szerszy niż normalnie poza miastem).
b) po zrobieniu: odgłosy pracy zawieszenia stały się wytłumione, jakby "miękkie" dźwięki. Żadnych metalicznych odgłosów. Trakcja wzorowa, auto trzyma kierunek jazdy, mało wrażliwe na podmuchy wiatru i nierówności.
c) co było wymienione:
- końcówki drążków kierowniczych
- wahacze poprzeczne proste (alu)
- drążki reakcyjne gięte (żeliwo) - bumerangi
Co do bumerangów - jeśli się nie spieszysz, to za kilka dni będę u siebie w garażu, wyjmę moje zużyte bumerangi i posprawdzam dokładnie jakie mają luzy na sworzniach.
Skrzynie automatyczne się zużywają! Przy przebiegu 200 kkm nie oczekujcie bezawaryjnej pracy...
Kiedy ludzie przestają wierzyć w Boga, to nie jest tak, że w nic nie wierzą, ale wierzą w cokolwiek.
G. K. Chesterton
Dodam jeszcze coś od siebie...zrobiłem właśnie wczoraj ponad 800 km bo wrócilem do Norwegii...na nowych oponach 235/50 przód i 255/45 tył R18 auto prowadzi się super,zatem u Kolegi jest coś nie tak z zawieszeniem...muszę tylko jeszcze raz wyważyć bo gosć w mojej miejscowości w PL coś chyba ma z wyważarką bo już drugi raz po wyważeniu u niego muszę to zrobić tutaj ponownie...lekkie bicie przy 120 km/h.Dodam jeszcze,że spalanie mnie zaskoczyło...predkość 110-140 km/h po zrobieniu 820 km komputer pokazuje,że starczy paliwa na jeszcze 190 km...czyli na zbiorniku 728i robi 1000 km...całkiem nieźle.Pozdrawiam.
Volvo V70 T5 2.3 turbo 250KM 2002,Mercedes CLS 500 2005,Honda CRv 2.0 2007,BMW X5 4.4 2001...
Zdarzylo sie komus moze ze waxhacz czy koncowka drazka czy cokolwiek nie mialo zadnych luzow nawet po wyje iu nie wykazywal zadnych oznak zuzycia nie mial luzow a mimo to byl do wymiany ?
Zdrowy sworzeń nie wystarczy że nie ma luzów, powinien być na nim wyraźny opór. Jak chodzi lekko ale luzów nie ma to wypadałoby się zastanowić nad wymianą.
Jednak za wcześnie ogłosiłem zwycięstwo z poduszkami i łożyskami. Po zrobieniu 50km znowu trzeszczą, tyle że nowe i nie aż tak bardzo. Już mi ręce opadają. Nie wierzę że roczny Bilstein B12 powiedział dość... Czy ktoś mi wytłumaczy skąd może się brać podczas kręcenia kierownicą siła skrętna na śrubie trzymającej tłoczysko nad poduszką?
Ostatnio edytowane przez Inur ; 16-04-2013 o 23:44
No sztywny tez niby byl ale wydaje mi sie ze jak auto swoje wazy to jest wiekszym przeciazeniom poddawane na zakretach czy dziurach niz w rece ktos by tym sworzniem pomieszal a niech ktos sie jeszcze wypowie co troche siedzial w mechanice ?
Nikt sie nie spotkał nie slyszal o takim przypadku ?
Wymieniłem całe zawieszenie z przodu zrobiłem geometrie i stwierdzam ze auto sie duzo lepiej prowadzi ,jechalem z Lisewa do Sopot momentami 240-250 i bylem w stanie mijac samochody i wyperzedzac na łukach przy 240 i zmieniac pasybyly lekkie drgania ale co sie okazalo jak wracalem to mi sie balon zrobilem na oponie i musze jeszcze oponke dokupic a najlepiej cała pare(na trasie przelozylem na 245/45 r18 a normalnie mam 235/50 r 18 a jak jedna szersza to nie bardzo ). zrobiona laserowa geometria wszystko zostało zrobione tylko jesli chodzi o katy z tyłu to nie dało sie zejśc mniej niz 3 stopnie a niby powinno byc 1,5 stopnia .Nie chodzi o zbieznosc a o kąty koła .Wizualnie koła jakby sie lekko rozchodziły na boki ku dołowi ,ktos w temacie wie o co mi chodzi i teraz pytanie czy tak moze byc czy jest jakis sposob zeby to ustawic ( na mimosrodzie skonczyła sie regulacja na wachaczu ,ta mimosroda jest chyba regulowana na tym duzy wahcaczy w ksztalcei litery ,, H,, ) samochod jescze minimalnie nosi i moze jakby byl kat 1,5 stopnia to byloby idealnie ,chociaz z lewej i z prawej kat jest ten sam i to nie wplywa na sterownosc na plaskiej powierzchni lekko na dziurach a co do halasu to moze troszke jestem przewrazliwiony bo jezdzilem ostatnio z moim mechanikiem bo tez ma e38 i u niego tez slychac jak zawieszenie pracuje na dziurach,moze nawet glosniej.pozdrawiam
Cieszę się że w końcu coś Ci się poprawiło :) Jeśli chodzi o głośność w kabinie to E38 nie jest liderem w tej kwestii i to żadna nowość...
a tego nie wiedziałem , a jezdziles moze e34 , ja uwazam ze jest duzo ciszej i zawieszenie ciszej pracy auto ,, wytlumione,, chyba ze mialem taka specjalna wersje ale taka raczej nie wychodzila