Ja pierdziele :)
Nawet te same załamania na skórze fotela kierowcy :D:D:D
Ciekawe za ile go kupił :) Pewnie 4 klocki zarobi :)
Ja pierdziele :)
Nawet te same załamania na skórze fotela kierowcy :D:D:D
Ciekawe za ile go kupił :) Pewnie 4 klocki zarobi :)
BOSS, ulżyło ci? Czekałem tylko na tego typu komentarze. Nie każdy musi się znać na samochodach jak zapewne ty. Ktoś ją kupi i będzie żyć w przekonaniu że kupił "okazję". Dlatego uważam że należy cały czas nagłaśniać takie sprawy. Chyba wszystkie auta w PL są walone na przebiegu od min 50tyś km. A tego gościa wrzuciłem bo nie sądziłem że jeszcze są takie ofermy które walą przebiegi na ponad 150tyś km. No, ale jak to BOSS stwierdził, lepiej wyzywać ludzi chcących kupić auto niż sprzedawców. Ach, ta polska mentalność.
ratovnik, cena jest podana za ile poszła w DE...
W PL pewnie pójdzie za 14 tysiaków, w DE myślę że dał maks. 10 tys PLN :)
Ale spokojnie spokojnie, drodzy Panowie. Boss nikogo nie obraził. Prawda jest taka że są dwa rodzaje kupujących. Jedni, świadomi, ogłądający samochody, analizujący różne rzeczy i dociekliwi, którzy zdają sobie sprawę z tego że auta są kręcone albo składane z kilku innych. Drugi rodzaj to ci, którym się auto podoba, przemawia do nich słowo 'okazja' i biorą. Ale prawda jest taka, że gdyby chcieli, to by się sami zainteresowali i nikt nikogo by nie musiał na siłę uświadamiać. Mój brat mimo ostrzeżen i tak kupił Audi A4 z komisu które zaczęło się rozpadać po kilku miesiącach. Dlaczego? Bo mu się podobało... :) Możecie handlarzowi zrobić gnój ale on to i tak opchnie i jeszcze wyjdzie na swoje.
Czy przystosowanie importowanego produktu żeby spełniał warunki polskiego rynku to takie duże przestępstwo? :>
Ostatnio edytowane przez neonunit ; 03-03-2013 o 11:41
Nie mialem zamiaru nikogo obrazic- sorry :)
Moim zdaniem lepiej kupic zadbane (tj od wlasciciela z minimalna swiadomoscia techniczna ktory to co szwankowalo zaraz wymienial ) i NIEROZBITE auto z nalotem 400tys bo takie mimo przebiegu bedzie smigac bez wiekszych problemow jak auto ktore ma 150tkm i od nowosci nie zostalo w nim wymienione nic poza olejem (co z reguly potwierdzone jest ksiazka servisowa ktorymi tak sie wszyscy podniecaja). Kupisz taka okazje z nawet rzeczywistymi 150tys i przez nastepne pol roku wywalisz wiecej kasy na doprowadzenie wszystkiego do ladu jak przy tym wg. ogolnej opinii "zajechanym gracie" co ma 400tys.
Zastanow sie ile razy szlyszales gadke w stylu: "kupilem super auto i przez 4lata nic nie musialem wymieniac..." - no pieknie :) ale nie chcialbym byc w skorze nastepnego wlasciciela tego samochodu
p.s: swoja droga ladne auto w tym ogloszeniu- napewno warta obejrzenia nawet jakby miala pol melona nasmigane
Ostatnio edytowane przez BOSS ; 03-03-2013 o 11:54
Każdy człowiek jest jak książka, ma dobre strony, wystarczy tylko przekartkować te złe !!!
Boss, wydaje mi się że podział na właścicieli jest trochę szerszy. Moja mama jeździła 10 lat Passatem B5, i wiedzę ma minimalną ale wymieniała tylko olej..... : )
Ciekawe czy oprócz cofnięcia licznika autku coś dolega :)
Koledzy, ale może to nie Polak kupił od Niemca i cofnął, tylko Niemiec od Polaka i w krókim czasie tyle nalatał? Hmm? :>
Nie ma co się podniecać, 90% sprzedaży aut w polsce, tak wygląda, tylko kupujący udają, że o tym nie wiedzą :)
Może ktoś ma blisko, aby sprawdzić resztę? :) Może kiedyś zawita na forum.