Witam wiem że podobne tematy już były ale mój jest jakby trochę inny . zaczeło się to wczoraj jak wracałem z Warszawy zapaliły się kontrolki ABS i ASC po prru km zatrzymałem sie macha w góre poruszałem bezpiecznikami i kablem oraz kostka o urządzenia ABS które jest na lewym nadkolu i wszystko ok po następnych 100km zatrzymałem się na jakieś jedzenie po czym wsiadam kontrolki znowu świecą zrobiłej to co opisałem powyżej wszystko ok po następnych 150km zatrzymałem się na około godzinkę wsiadam i wszystko ok kontrolki nie świecą sie , dojechałem do domu rozpakowałem auto wsiadam i znowu kontrolki świecą prouszałem bablami i bezpiecznikami i nic świecą odstawiłem moją bunie na parking . Dzisiaj rano wiedząc że mojja bunia jest ranna wziołem żony tdsa jade na parking przekręcam kluczyki i wszystko ok kontrolki normalnie zgasły , czy ktoś z was się z czymś takim spotkał prosze o pomoc . I jeszcze jedno czy znacie w trójmieści jakiś dobry warsztat od BMW , z góry dziękuje za pomoc Pozdrawiam .