Problem z padajaca bateria mam. Od poczatku: ladowanie na zaciskach alternatora 14.2V, to samo na klemach. Na tescie 9 faluje 13.7V - 14.1V. Po ladowaniu aku przez cala noc, bateria rozladowuje sie w aucie w ciagu 2 dni normalnego uzytkowania auta. Po zgaszeniu trzyma napiece 12.2V na baterii, po chwili gwaltownie leci do 10V i tak utrzymuje sie. Na zgaszonym aucie poboru pradu nie ma. Moze to byc padnieta cela w aku? (z tym, ze to drugi aku, poprzedni padl prawdopodobnie przez uszkodzony alternator, ktory ladowal max 13.5V - wymieniony).