Witam kolegów jak w tytule dałem się nabrać zapewnieniom sprzedawcy że autko jest w stanie fabrycznym nie po remoncie nie malowane w idealnym stanie . Zastałem zupełnie coś przeciwnego i do tego sprzedawca który przywłaszczył sobie zaliczkę mimo tego że auto jest niezgodne z opisem .Oto korespondencja na portalu Alegro i opis tego co zastałem na miejscu po dokładnych oględzinach.MOJA KORESPONDENCJA ZE SPRZEDAJĄCYM
Panie Pawle załączam zestawienie elementów (części) do Pana BMW E23 728i rocznik
1980 które powinien Pan ponownie wymienić w swoim samochodzie, aby jego rocznik
był zgodny ze stanem faktycznym, który zastałem podczas oględzin w/w samochodu dnia 18
stycznia 2013 r
W przypadku Pana autka które opisywał Pan w rozmowie i opisie aukcji jako
,,Auto zachowane w fabrycznym stanie bez zbędnych przeróbek i udziwnień”występuje
niestety szereg niezgodności modelu z rocznikiem. Posiadam ogromną wiedzę na temat
tego właśnie modelu, ponieważ jestem od lat fanatykiem BMW E 23, a zarazem użytkownikiem wielu jego egzemplarzy od 1992 ( jest to już 21 lat doświadczeń).
W przypadku Pana auta mogę pokusić się o stwierdzenie i podpisać się pod tym, że albo jest to odmłodzony przez podmianę wielu części faktyczny rocznik 1980, albo co jest bardziej prawdopodobne z racji poniesionych kosztów i nakładu pracy, egzemplarz po wrześniu 1981roku ,któremu ,,przeszczepiono”numery z egzemplarza wyprodukowanego przed wrześniem 1981 ,a konkretnie jak wynika z numeru nadwozia na Pańskim aucie z kwietnia 1979 roku. Dane zestawione w poniższej tabeli bez najmniejszego trudu potwierdzi każdy autoryzowany dealer BMW.
NAZWA i Numer części przed 09/1981r
NAZWA i Numer części po 09/1981r
Pas przedni-41 33 1 852 331
41 33 1 902 302
Lewy błotnik-41 35 1 852 349
41 35 1 900 283
Prawy błotnik-41 35 1 852 350
41 35 1 900 284
Lewe okulary -51 13 1 848 631
51 13 1 900 271
Prawe okulary- 51 13 1 848 632
51 13 1 900 272
Lewa nerka-51 13 1 848 671
51 13 1 916 509
Prawa nerka-51 13 1 848 672
51 13 1 916 509
Zderzak przedni-51 11 1 858 923
51 11 1 904 398
Dolny przedni spojler-51 11 1 844 497
51 11 1 920 131
Lewa listwa przed słupka-51 13 1 848 797
51 13 1 900 401
Prawa listwa przed słupka-51 13 1 848 798
51 13 1 900 402
lewy kierunkowskaz-63 13 1 361 051
63 13 1 370 271
Prawy kierunkowskaz-63 13 1 361 052
63 13 1 370 272
Listwa mocowania lusterka lewego-51 32 1 849 207
41 51 1 921 491
Listwa mocowania lusterka prawego-51 32 1 849 208
41 51 1 921 492
Listwa boczna drzwi tylnych lewa-51 34 1 846 557
51 34 1 846 557
Listwa boczna drzwi tylnych prawych-51 34 1 846 558
51 34 1 846 558
Listwa boczna chromowana drzwi przednich lewa-51 21 1 847 379
51 21 1 886 511
Listwa boczna chromowana drzwi przednich
prawa-
51 21 1 847 380
51 21 1 886 512
Lusterko lewe-51 16 1 848 811
51 16 1 900 221
Lusterko prawe-51 16 1 852 714
51 16 1 900 224
Harmonijka tylnego zderzaka lewa-51 12 1 847 455
Nie ma odpowiednika
Harmonijka tylnego zderzaka prawa-: 51 12 1 847 456
Nie ma odpowiednika
Lewa boczna tylna listwa błotnika tylnego- 51 13 1 848 309
51 12 1 900 151
Prawa boczna tylna listwa błotnika tylnego-51 13 1 848 310
51 12 1 900 152
Ramię wycieraczki lewe-61 61 1 361 544
61 61 1 371 888
Lewe przełączniki kierownicy-61 31 1 361 508
61 31 1 372 100
Prawe przełączniki kierownicy-61 31 1 365 829
61 31 1 372 113
Obudowa liczników-62 11 1 360 852
62 11 1 376 715
Trzy zegary, inne wtyczki itd....
Dwa zegary, inne wtyczki
Podłokietnik drzwi przed lewych-51 41 1 857 525
51 41 1 909 737
Podłokietnik drzwi przed prawych -51 41 1 857 526
51 41 1 909 738
Podłokietnik drzwi tylny lewy-51 42 1 857 579
51 42 1 909 773
Podłokietnik drzwi tylni prawy-51 42 1 857 580
51 42 1 909 774
Przełącznik regulacji lusterek-
61 31 1 364 321
: 61 31 1 378 847
To nie koniec przykładów rozbieżności, ale po prostu nie mam już cierpliwości wypisywać co jeszcze jest niezgodne z rocznikiem. Jak Pan dobrze wie kombinacje z numerami nadwozia to sprawa kryminalna, to samo jest z kręceniem licznika, aby Pana świeżo odmalowane i po blacharce auto pasowało do przebiegu. Zakończmy tą sprawę jak ludzie na poziomie. Chciał mi Pan wcisnąć auto po remoncie, a nie oryginalną i nie przerabianą sztukę na jaką ją Pan kreował. A to nie jest w porządku, prawda? Straciłem czas i pieniądze, aby zobaczyć auto nie oryginalne, a nie jak Pan zapewniał rodzynek w cieście. Należy ponosić odpowiedzialność za to co się pisze i mówi. A nie liczyć na to, że trafi się na człowieka, któremu można wepchnąć wszystko. Proszę o zwrot zaliczki w wysokości 2000,00 (dwóch tysięcy złotych), którą Pan uzyskał w tak nieuczciwy sposób i zapomnijmy o sprawie. Może wciśnie Pan swoje podpicowane cudo komuś innemu, ale jeżeli się nie dogadamy polubownie, sprawa trafi do sądu, a auta na pewno nie sprzeda Pan nikomu z prawdziwych pasjonatów, których znam z forów marki BMW. Mówił Pan że to auto jest od rodziny i że będą na to dokumenty, oczywiście nie było nic i na koniec wyszło że Pan po prostu jest handlarzem samochodowym, a nie pasjonatem, a cała ta gadka to tylko chwyt marketingowy. Czekam na odpowiedź, a jeżeli jej nie uzyskam, to oddaje sprawę do sądu, a Pana auto stanie się na długo przedmiotem w sprawie i nie będzie wolno go sprzedać. POZDRAWIAM
Panie Pawle to kto tu jest w końcu tym pierwszym właścicielem?! We wszystkich ogłoszeniach podaje się Pan jako pierwszy właściciel, a teraz w ostatniej korespondencji za pośrednictwem Allegro pisze Pan, cytuję: „PIERWSZY WLASCICIEL WKROTCE WROCI DO KRAJU A JA ZA JEGO POMOCA UDOWODNIE PANU KTO TU JEST OSZUSTEM WYLUDZACZEM I ZLODZIEJEM”.
Chciałbym wiedzieć w końcu z jakim autem mamy do czynienia, bo nic tu się nie zgadza. Sam Pan sobie przeczy tym co pisze. W tej chwili to ja już nie wiem , w końcu co to za samochód:
według numeru VIN - kwiecień 1979
Pan w ofercie na Allegro podał - 1980
po wyglądzie auta i jego wyposażeniu jest to tzw. „Przejściówka REKINA”, czyli produkcja po - wrzesień 1981
W związku z tym, o co tak naprawdę chodzi z tym samochodem?!
Po powrocie do domu od Pana udałem się do salonu BMW w celu rozszyfrowania numeru VIN który mi Pan podał celem opisania wpłaconej zaliczki, po wylicytowaniu samochodu. Jakież było moje zdumienie gdy okazało się że pojazd Pana był wyprodukowany w kwietniu 1979 roku SIC!!!!-ok zdarza się że urzędnik wpisze źle przetłumaczoną datę pierwszej rejestracji jako datę produkcji pojazdu. Co nie zmienia jednak faktu że auto zjechało z taśmy w DINGOLFING w kwietniu 1979r i tak też powinno wyglądać. PATRZ ZAŁĄCZNIK NR 1(skany zdjęć z prospektu reklamowego wydanego w lutym 1979 roku. Do wglądu prospekty z każdego roku produkcji modelu E23, 1977-1986). Jedynie gdyby miał Pan niewyobrażalne szczęście mieć przed prototyp auta które będą dopiero produkować po wrześniu 1981r to Pana auto mogło by tak wyglądać jak wygląda ,i zapewniam Pana że wtedy nie przepuścił bym takiej okazji i odkupił to auto za każde pieniądze.
W dotychczasowej korespondencji z Panem ani razu nie zasugerowałem jakoby miał być Pan złodziejem czy wyłudzaczem tym bardziej nie stwierdzałem, że to Pan przekuł numery pojazdu. Wyraźnie użyłem zwrotu „może kiedyś, gdzieś, ktoś” to zrobił. Zdaję sobie sprawę że auto ma swój wiek i historię. Pan za to w sposób bardziej dosłowny sugeruje że to ja chcę Panu coś ukraść, wyłudzić, oszukać-czyżby było z Panem jak w przysłowiu -,,uderz w stół, a nożyce się odezwą”?
W trakcie dokładnych oględzin samochodu 18.01.2013 roku, gdy zorientował się Pan, że zbyt dokładnie oglądam przedmiot transakcji, nerwowo zapytał Pan czy biorę ten samochód ,czy nie i gdy odpowiedziałem, aby Pan zaczekał, aż skończę oglądać, gdyż mam wątpliwości co do oryginalności pojazdu, bez słowa odpalił Pan samochód i odjechał w nieznanym mi kierunku, nie wysłuc***ąc mnie co mam w tej sprawie do powiedzenia. Zszokowani zaistniałą sytuacją nie wiedzieliśmy o co chodzi. Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem do Pana, aby Pan wrócił na miejsce oględzin, po czym usłyszałem, że w związku z odmową kupna samochodu nie zwróci nam Pan zaliczki, gdyż czuje się pokrzywdzony, bo stracił czas. W związku z tym zdarzeniem udałem się na policję celem złożenia zawiadomienia o przestępstwie podając nazwisko i adres zamieszkania sprzedającego.
Auto miało być w stanie oryginalnym, w fabrycznym wykonaniu, a zastałem auto:
po wykonanej i to nie wszędzie fachowo blacharce
nowy lakier niedawno jeszcze wypolerowany. Nie przeczę bardzo ładnie pomalowany poza kilkoma miejscami gdzie źle przygotowano podkład.
W rozmowie telefonicznej z Panem wyraźnie stwierdzałem, że interesuje mnie auto zachowane oryginalnie, a nie naprawiane blacharsko, bo jeżeli moja kobieta ma mieć auto po remoncie to ja chcę przy nim być i widzieć co gdzie i jak było zrobione a nie kupować kota w worku. Pan zarzekał się, że auto na pewno nie było odrestaurowywane i nosi jedynie ślady zużycia spowodowane jego wiekiem.
Co do osoby, którą do Pana przysłałem, nazywaną przez Pana „Ekspertem” to był to tylko kolega mojego nowo zapoznanego znajomego, którego nawet nie widziałem nigdy na oczy, więc nie miałem bladego pojęcia o jego wiedzy na temat samochodów. Ekspertem można określić osobę , która ma uprawnienia z danej dziedziny. A takim „ekspertem” jak przysłana przeze mnie osoba może być każdy z nas jako użytkownik samochodu. Intencją moją było jedynie, aby był moimi oczyma w rozmowie przez telefon. Rozmowa i oględziny trwały 18 minut i 38 sekund, a nie jak Pan to zeznał na Policji półtorej godziny. Telefoniczne kierowanie tym ,,Ekspertem'' jak się okazało było jednak zupełnie bez sensu, bo na przykład, gdy ja prosiłem go o sprawdzenie stanu nadkoli, jak to można zrobić w aucie ,,zachowanym fabrycznie”-”Ekspert” napotykał założone na całości blachy plastikowe nadkola skutecznie zapobiegające dokładnym oględzinom ich stanu-gdy go pytałem czy są nadkola on odpowiadał że są, ale widział to co było. Ja natomiast widziałem to oczyma człowieka który wie jak oryginalne nadkole w tym pojeździe wygląda (są to tylko szczątkowe osłony na bokach ). Na myśl by mi nie przyszło, że w aucie reklamowanym jako ,,zachowanym fabrycznie bez udziwnień i przeróbek” ktoś założył nieoryginalne, całościowe, plastikowe nadkola, przykręcone do rantu blachowkrętami. Blachowkręty te uszkadzają blachę i są potencjalnym ogniskiem przyszłej korozji. Zdjęcie wnętrza pojazdu wykonane przez Pana celowo nie pokazywało liczników, choć dziwne, że nie pochwalił się Pan ŚLICZNIE OPTYMISTYCZNYM PRZEBIEGIEM 130000 KM. Powód był chyba jednak zupełnie inny gdyż papier wszystko przyjmie a zdjęcie już nie. Auto z rocznika do września 1981 roku posiada trzy zegary, a nie dwa jak u Pana, a w związku z tym instalacja elektryczna w całym samochodzie na bank jest nie z Pańskiego rocznika dotyczy to większości odbiorników prądu, gdyż zmieniono wtyczki na nowocześniejsze. Zdjęcie to pokazuje również śliczną białą skórę, którą ja oczyma wyobraźni podsyconymi Pańskimi zapewnieniami o oryginalności widziałem jako łakomy kąsek oryginalnie zachowanych białych skór które przy odrobinie poszanowania przez poprzednich właścicieli i przebiegu 130000 km, mogły tak wyglądać. A zastałem: tandetnie odszytą, nową, nieoryginalną, skórzaną tapicerkę -czy dalej twierdzi Pan, że tak się umawialiśmy przez telefon?Tylna szyba wyciągana w sposób karygodny dla auta zabytkowego, całkowicie poniszczona uszczelka, a właściwie jej klin blokujący który jest chromowanym elementem ozdobnym- w tym wypadku ozdoby raczej nie przypominał. Czy wspomniał Pan coś o tym? Kupiłem 5 lat temu na amerykańskim Ebay-u podobne autko wyłącznie ze zdjęć i opisu, ale te zdjęcia nie pokazywały tego co ładne bo wiadomo że ma być ładne-pokazywały to co było uszkodzone, dlatego wiedziałem co kupuje i rzeczywiście, po miesiącu przypłynęło do mnie autko dokładnie takie jakie było podane w opisie. Pan wprowadza w błąd kupujących swoimi opisami i zapewnieniami o oryginalności, a to chyba działanie celowe. Zaliczkę na Pana auto wpłaciliśmy, bo mnie Pan o to poprosił. Naprawdę byłem bardzo zainteresowany takim oryginalnym rodzynkiem jakim miała być Pana Bmka. Przyznam, że o tym jak bardzo byłem zainteresowany świadczy cena, którą skłonni byliśmy zapłacić za Pana oryginalne cudo. Mianowicie zalicytowana maksymalna kwota, którą chcieliśmy dać to 13150,00 pln, jak widać nikt jednak o nią się nie bił tylko ja okazałem się łatwowiernym frajerem.