ASO daje 2 tys mniej niż chcesz a wolisz wystawiać ogłoszenia po 100zł każde? Nie pojmuję.
ex:
E36 325 TDS AC Schnitzer (160KM, 305Nm)
E38 728iA Shadowline Individual
E53 X5 4,4i Sport Pack
Uczmy sie pokory przy zakupie auta :) Nie ważne jaka marka i jaki rocznik ale wiadomo im starsze i tansze tym mniej oczekiwań ...
no niestety nie dla wszystkich jest to takie jasne... kiedyś brat sprzedawał Forda Escorta za jakieś 4 tysiące zł....zadzwonił "klient" i powiedział, że on jest zainteresowany tylko chciałby zatankować i zrobić co najmniej ze 100km żeby zobaczyć jak się jeździ a nastepnie pojechać do serwisu żeby wszystko posprawdzali i pytał o książkę serwisową....
Zobacz moją siódeme http://7er.pl/showthread.php/8202-e3...85-730iA-V8-93
freshtimer - za młody by być klasykiem, za stary by być platikiem
Ciekawe które to ogłoszenia są za "100 zł każde" ??
Narazie wsadziłem całe 16 plnów w 2 ogłoszenia potrafisz to pojąć ???
Jeśli auto stoi jeść nie woła, to czemu mam oddawać odrazu 2 tyś mniej ?? Alternatywa jest więc zawsze można z niej skorzystać ....
Nauczmy się odróżniać pazerność za stówkę od normalnego zarobku 2 tyś .....
Część osób patrzy na to z tej perspektywy: Sprzedajesz 4-letnie auto bo kupiłeś nowe ( czego przeciętny Kowalski czy Nowak nie robi ), więc 2 tyś nie powinno być dla Ciebie problemem, a pozbędziesz się od razu poprzednika i nie musisz się bujać z ogłoszeniami. Tobie się nie spieszy, auto może postać i poczekać na lepszą ofertę niż tą z ASO. Absolutnie Cię rozumiem. Nie chodzi tu o szarpanie się o 100zł czy 200zł. Po prostu jedni wolą sprzedać od razu i mieć święty spokój ( tym bardziej wiadomo, że klienci raczej są wybredni i nie każdemu się chce przechodzić kilka razy próbę sprzedaży i wysłuchiwania uwag klientów ). A moja poprzednia riposta była tylko "drugą stroną medalu" stereotypowego Polaka.
"W czasie deszczu gdy wiatr wieje, słychać Alfę jak rdzewieje."
Należy także pamiętać o szybkiej utracie wartości relatywnie nowych samochodów i tego że Aso też może sie wycofać,obniżyć swoją ofertę po pewnym czasie. Co chodzi że auto jeść nie chce to też sprawa dyskusyjna. Gdzieś to auto trzeba parkować, OC i przegląd też się kiedyś kończą, a żywą gotówkę można zainwestować.
Tak wiec trzeba życzyć tylko powodzenia i gratulować nowemu nabywcy pewnego autka.
ps. Jak sprzedasz, napisz kiedy i za ile poszło. Dowiemy się czy warto obstawać przy swoim czy tez jednak lepiej troszkę opuścić cenę.