miałem do czynienia z folią i oklejaniem samochodów 3m i Oracal, miałem oklejone tym e38 z srebrnego na czarny połysk i struktura takiej foli to kpina wygląda jak bym sobie auto pomalował po pijanemu , mniej więcej taki jak by wyszedł za duży baranek z bezbarwnego. Drugi problem kurz, który przywiera do foli, bo klej pod nią go przyciąga, auto się kurzy jakby wyplakował lakier i nie starł pozostałości. Trzeci problem dużo większe rysowanie niż nawet najmiększego lakieru o oryginalnym jaki jest na e38 nie wspomnę, ten jest mega twardy. Czwarty problem trochę dziwne jak otwieram drzwi, a odrzwi są srebrne a reszta czarna. O myjni automatycznej trzeba zapomnieć ale to dla dla mnie nie problem bo nigdy nie myłem tak auta. Jest jeszcze jeden problem, jak na aucie jest gdziekolwiek szpachla to jak jest dobrze wyszlifowana i lakier nie siadł to nie widać, trzeba być w temacie żeby to zobaczyć. A jak się oklei folia to robi się to dość widoczne bo struktura folii nie jest tak gładka jak lakier. W macie jest lepiej bo on nie imituje przynajmniej lakieru. Natomiast jest okrutnie trudny w utrzymaniu w czystości zwłaszcza jeśli dotknie się czegokolwiek tłustą ręką to jedyny opcja żeby to zmyć to benzyna ekstrakcyjna. Odnośnie plastdipu to ja to widzę tylko na takich rzeczach jak listwy itp.