post sie powielil
post sie powielil
Ostatnio edytowane przez corey ; 13-02-2014 o 00:18
Mialem czarny mat i wiem jakie to jest upierdliwe aby wygladal ladnie. Ale bialy plastidip rozklada go na lopatki. Struktura tego czegos to grudowisko. Pod kazda gruda znajduje punkt gdzie zebral sie brud i kurz. Wymycie tych nieczystosci sprowadza sie do napierdalania szczotka. Jeszcze zeby plastidip mial jakakolwiek twardosc - wystarczy minimum wyobrazni, jak wyglada to "cudo" po kuracji szczotkowej. Jak ktos mowi ze to jest odporne na myjke cisnieniowa to chyba ma na mysli taka za 150zl. Skonczylo sie tak ze kolega pomalowal calego normalnie od nowa i ma ladne auto. Dla mnie jest to rozwiazanie na poziomie kredki do rys z marketu. Nie dziala, sara w bloto ale i tak beda to jeszcze sprzedawac 50 lat bo zawsze sie znajdzie "janek" ktory uwierzy w reklame i pod haslem oszczednosci spierdoli swoje auto.
Jesli ktos chce mat szybko i tanio to 1000000000000 razy lepiej jest kupic podklad 5:1 w wybranym kolorze i dodac utwardzacza. Bedzie trwaly mat o normalnej strukturze w cenie 30zl /l i bajecznie prostym nakladaniu.
Czym to było nakładane wałkiem do ciasta ?????
Powierzchnia ma być gładka!!
Jeśli robione to było w piwnicy to nie dziwne ,że potem są takie opinie ...
Powierzchnia posiadająca wszelkiego typu grudki,parchy,przelania nadaje się tylko do zerwania ....
Jak można na podstawie tak "zrobionego" auta wydawać jakiekolwiek opinie ??
Na marginesie myje się go normalnie, nawet karcherem .
I tak tworzą się legendy ludowe .
miałem do czynienia z folią i oklejaniem samochodów 3m i Oracal, miałem oklejone tym e38 z srebrnego na czarny połysk i struktura takiej foli to kpina wygląda jak bym sobie auto pomalował po pijanemu , mniej więcej taki jak by wyszedł za duży baranek z bezbarwnego. Drugi problem kurz, który przywiera do foli, bo klej pod nią go przyciąga, auto się kurzy jakby wyplakował lakier i nie starł pozostałości. Trzeci problem dużo większe rysowanie niż nawet najmiększego lakieru o oryginalnym jaki jest na e38 nie wspomnę, ten jest mega twardy. Czwarty problem trochę dziwne jak otwieram drzwi, a odrzwi są srebrne a reszta czarna. O myjni automatycznej trzeba zapomnieć ale to dla dla mnie nie problem bo nigdy nie myłem tak auta. Jest jeszcze jeden problem, jak na aucie jest gdziekolwiek szpachla to jak jest dobrze wyszlifowana i lakier nie siadł to nie widać, trzeba być w temacie żeby to zobaczyć. A jak się oklei folia to robi się to dość widoczne bo struktura folii nie jest tak gładka jak lakier. W macie jest lepiej bo on nie imituje przynajmniej lakieru. Natomiast jest okrutnie trudny w utrzymaniu w czystości zwłaszcza jeśli dotknie się czegokolwiek tłustą ręką to jedyny opcja żeby to zmyć to benzyna ekstrakcyjna. Odnośnie plastdipu to ja to widzę tylko na takich rzeczach jak listwy itp.
nie użytkowałem ale widziałem na kolegi ibizie, co do wytrzymałości to się nie wypowiadam czas pokaże na razie to stosunkowa nowość.
No cóż zaryzykuje i jak się ogarnę z hajsem to podejmę ryzyko i poleci całe moje E32 w czarny :D