Ja bym proponował w zależności od przebiegów rocznych. Jak jeździsz mało i chcesz mieć zabawkę - to śmiało V-ki. A jak jeździsz więcej to rzędówki.
Ja robię ~15.000 rocznie, a mam jeszcze drugie auto na lato więc mogłem sobie pozwolić na 750. Jakbym jeździł więcej na pewno nie kupiłbym stosunkowo skomplikowanego nawet dzisiaj, 10-15 letniego V8, którego duży remont pochłonie patrząc optymistycznie połowę wartości samochodu i który trzeba będzie holować na drugi koniec polski żeby znaleźć kogoś, kto to ogarnie.
Miałem 745, przesiadłem się na 750 i jestem zadowolony. Przy niskich przebiegach koszta są akceptowalne.




Odpowiedz z cytatem