Jak dla mnie to czarna magia. Silniki, przekładnie... wszystko co mechaniczne mogę rozbierać, ale jak widzę kable, to mi skóra cierpnie na karku. Szczególnie w BMW, gdzie poza poprawnym podłączeniem, trzeba to jeszcze poprawnie zakodować.
Jak dla mnie to czarna magia. Silniki, przekładnie... wszystko co mechaniczne mogę rozbierać, ale jak widzę kable, to mi skóra cierpnie na karku. Szczególnie w BMW, gdzie poza poprawnym podłączeniem, trzeba to jeszcze poprawnie zakodować.