Ja byłem nim bardzo zainteresowany, był to jakoś lipiec. Auto całkiem, było malowane z prawej strony po przycierce to prawda i nigdzie indziej. DSP było grzebane i wywala błąd bo coś się zepsuło kiedyś, było parę rzeczy do porobienia, ale odrzuciłem ją przede wszystkim, że zrobioną miała na miejscu "ścieżkę" i wyszło, że chyba dwukrotnie przekroczona emisja, przepalał olej. Nie sprawdzał to żaden "szwagier" w garażu tylko ludzie, którzy z bmw i bardzo dużo z tym modelem mają do czynienia od nastu lat. Uznałem, że nie warto bo to mogło zrujnować mnie finansowo...