Ja spawałem bak i uważam,że to strata czasu(bak miał być idealny,kupiony na alle)...i tak musiałem kupić drugi...Już byłem zdecydowany brac nówkę z aso ale udało mi się kupic drugą używkę z anglika używaną napewno nie dłużej jak rok...gość mówił,ze kilka mcy ale nie sądzę...niemniej jednak bak wygladał jak nówka z serwisu...jeden maleńki pęcherzyk na kołnierzu przy śrubie ale nie mający wpływu na nic absolutnie...od strony zewnętrznej,od otworu na śrubę.Zabezpieczone i cały bak od spodu jeszcze raz pomalowałem...dałem za niego 2 tysiące zł ale sadzę,że się naprawdę opłacało...napewno 10 lat nic tam się działo nie będzie.Ten bak,który kupiłes obejrzyj bardzo dokładnie i usuń każdy pęcherzyk...czasem pęcherz wydaje się nieduży ale okazuje sie,że wżery są bardzo głębokie...tak było w tej pierwszej używce,za którą dałem 800 zł...bak wylądował w kontenerze na złom.Calą operacja z tymi dwoma bakami wyniosła mnie ponad 4 tysiace(przesyłka do Norwegii i spawanie oraz 2 razy demontaż i montaż)...miałbym świerzynkę z aso i jeszcze by zostało na śrubki:D zatem czasem warto sie zastanowić nad używkami...tym bardziej jak chce się auto zostawić dla siebie na dłużej...nowy bak w aso w Berlinie 815 Euro...Życzę powodzenia.