Dziękuję serdecznie za wszystkie rady. Zakupiłem używkę z allegro na wszelki wypadek koszt z transportem 590 PLN. Stan ogólnie oceniam na w miarę, nie nowy no i nie ma rewelacji.

Uszkodzony bak naprawiłem w sposób następujący. Materiały preparat z USA o nazwie STICKY WELD dostępny w Castoramie dziale samochodowym stosowany do uszczelniania chłodnic, baków itp, koszt 24 PLN. Dwa opakowania Poxiliny koszt 11 PLN sztuka oraz kit dekarski Baumit w cenie 16 PLN.

Oczyściłem pęknięcie oraz obszar wokół niego w promieniu około 7-8cm. Należy odtłuścić. Zmatowiłem papierem ściernym dla lepszej przyczepności. Sticky Weld nałożyłem na pękniecie, Uwaga należy rozrabiać kawałkami bo szybko wiąże. Około minuty. Ręce polecam zrosić wodą ponieważ lepiej nakłada się materiał. Następnie wokół pęknięcia nałożyłem Poxilinę tutaj wiązanie jest oczywiście dłuższe.

Po około 4 godzinach na powłoki Sticky Weld i Poxiliny nałożyłem kit dekarski. Masa plastyczna jest wodo-odporna oraz stosowana jest to uszczelnień dachowych.

Temperatura pracy w garażu około 16 stopni bo inaczej materiały dłużej schną szczególnie Poxilina.

Rezultat po 200 km: na chwilę obecną trzyma, chociaż wiem że to zabieg doraźny. Nie tankuje pełnego baku lecz maksymalnie 1/4 bo obawiam się, że uszczelnienie może nie podołać. Masa pracuje na ściany zbiornika i może rozerwać nową powłokę.

Tak jak pisałem na wiosnę jak zrobi się cieplej to wymienię. Za wskazówki dotyczącej demontażu wielkie dzięki. ;) jak również odpowietrzenia. Wiem również, że w okolicy Wrocławia jest człowiek, który spawa pęknięte baki, numer dostępny w necie. Koszt około 200 PLN. Rozważę naprawę klejonego również.

Pozdrawiam,

Bimmer