Podsumowałbym to tak... są mechanicy i ch..e :D
Podsumowałbym to tak... są mechanicy i ch..e :D
ex:
E36 325 TDS AC Schnitzer (160KM, 305Nm)
E38 728iA Shadowline Individual
E53 X5 4,4i Sport Pack
Ludzie jak można wycenić robotę na 200zł a potem brać 400zł bo coś tam
Sory Krzywy ale pracowałem w warsztacie i jak ustaliliśmy z klientem sumę za robotę to nie wyobrażam sobie, że po robocie mówię więcej bo np. kilka śrub się urwało. Jedna robota pójdzie luźno inna z przeszkodami ale cena jest ustalona i za taką cenę podejmujesz się roboty i TYLE. To problem mechanika, który nie przewidział, że pójdzie coś nie tak.
Evanku jak dasz auto do warsztatu umawiasz się, że za usługę zapłacisz 1000zł to zawsze jesteś przygotowany na zapłatę co najmniej 2000zł bo przecież mogło się coś wydarzyć ???
Napisałem jasno i wyraźnie, że przy takich różnicach telefon jest OBOWIĄZKOWY. Chodzi o kwoty rzędu 50zł ;)
Nie jesteś w stanie sztywno ustalić kwoty usługi bo różne rzeczy mogą się zdarzyć - szczególnie w starszych autach... co do tego konkretnego przypadku- co też już jasno napisałem - mechanik poleciał w kulki.
Moje EX - E38 730i '95, E38 735iA '98
Są mechanicy, którzy duszą klienta -- aby zapłacił jak najwięcej,
Są inni, którzy wolą mniej zarobić, ale mieć klienta. Tacy często odbijają sobie powoli, jak klient wróci. ;)
A co do kwoty. Ja bardzo miłym okiem patrzę, jak mi mechanior wystawia zlecenie z kosztorysem. Wtedy problemu z "umową ustną" nie ma.
Np. jak oddawałem felgi do regeneracji, to typ prosił, żebym podpisał kosztorys.
Ale bardzo rzadko to spotykam w małych warsztatach niezależnych -- pewnie dlatego, że nie nabijają na kasę fiskalną...
A "trudności" -- w niektórych ASO jak znajdą jakiś pretekst, to zaraz wpisują.
Ja jednak bym wolał, żeby mechanior dzwonił z każdą śrubką, niż wcale.
A doświadczony to taki, co ewentualne trudności przewidzi i od razu powie, ile może to dodatkowo kosztować.
Niestety, duże doświadczenie nie zawsze idzie w parze z dobrymi efektami napraw... :/
Skrzynie automatyczne się zużywają! Przy przebiegu 200 kkm nie oczekujcie bezawaryjnej pracy...
Kiedy ludzie przestają wierzyć w Boga, to nie jest tak, że w nic nie wierzą, ale wierzą w cokolwiek.
G. K. Chesterton
To może lekko poza tematem ale w obrębie,
czy jak zostawiacie auto u mechanika na parę dni, spisujecie jakąś umowę przekazania auta?
Pytam z ciekawości bo już czytałem że mechanik rozbił auto a inny sprzedał nie przyznając się że ktoś mu je zostawiał do naprawy.
Co do tego konkretnego przypadku faktycznie gość poleciał żądając 400 a początkowo mówiąc 200zł, co do urwanej klamki to absolutnie nie można mieć pretensji to jest prawie 20 letnie auto i niestety to że to seria 7 i auto budowane w dobrych czasach to wszystko jest wyje.....a i nawet auto które jest w określeniu stan kolekcjonerski jest zużyte bardziej niż 2 letni fiat panda, niestety taka prawda, wiadomo że jakość wykonania jest super ale lata i przebieg swoje robią. Mi wczoraj padła stacyjka odpaliłem auto jak gdyby nigdy nic i chciałem wyłączyć przekręciłem kluczyk a auto dalej chodzi , wcześniej żadnych objawów. Dobrze że mam anglika to sobie wymieniłem i sam wszystko robię przy aucie ale gdybym oddał do mechanika i padła by akurat u niego to tez on by płacił ? Ani by mi to na myśl nie przyszło. Reasumując co do zwiększenia kwoty do zapłaty to idiota ale takie rzeczy jak klamka itp to jest przypadek, co innego wymienia rozrząd poskłada auto zrobi tysiąc km i się rozrząd rozpada.
Umawiasz się na wymianę amortyzatora za 80zł od strony. Zostawiasz auto wracasz po dwóch godzinach a koleś mówi:
Wszystko zrobione, ale wie Pan męczyłem się bardziej z jednym sworzniem bo za Chiny nie chciał wyjść, ale w końcu się udało i auto zrobione amorki cacy nówki na autku 260zł bo nie przewidziałem, że ten durny sworzeń nie wyjdzie sam.
Znam kilka warsztatów u Nas w Zgorzelcu i w żadnym nie miałem takiego problemu. Umawialiśmy się na 160zł to kosztowało mnie dokładnie tyle samo.
Jak byś tak chciał to od razu powinien powiedzieć:
Panie cena to od 160zł do 260zł w zależności jak się będą śrubki odkręcały.
Przewidzieć się nigdy nie da czy będzie robota szła lekko, ale niestety w warsztatach umawiasz się na konkretną robotę i mechanik albo łatwo zarobi pieniążki bo pójdzie wszystko dobrze, albo trudniej bo wyjdą komplikacje. Jest to jego ryzyko.
Przynajmniej ja z takimi właśnie warsztatami współpracuję. Może gdzieś indziej w kraju są inne standardy, ale mi się nie zdarzyło.
pozdrawiam :)
najrozsądniejsze jet wyjście ilość złotych za godzinę roboty trzeba się męczyć to schodzi dłużej więc kwota jest większa taką strategie stosuje się w aso a także wszędzie w Niemczech Francji itd.
ja nie bronie tego mechanika z postu, ja niemowie ze jak końcówki nie moge odkrecic to doliczam wiecej, lub gdy tłoczek nie chce sie wkrecic, ja pisze o wypadkach losowych tak jak tutaj i ze niemożna obarczać mechanika ze cos w waszym aucie albo ze starosci albo ze zmeczenia sie dzieje, dam przykład, macie warsztat, przyjezdza mercedes w124 na alusych, pyta ile za zmiane koła, jednego, tylko odkrecic i przykrecic drugie, mowicie 5zl, 10zl obojetnie, podnosisz auto, zaczynasz odkrecac kluczem, pyk sruba od kola peka, a taki mercedes ma takie sruby, pekła odrazu przy kluczu,czyli teraz kolo jest przykrecone i niema za co odkrecic, KOGO WINA? KTO PONOSI KOSZTY ROZWIERCANIA SZPILKI?