zakupiłem bmw e38 4.0 v8 ( z gazem ) z 95 roku.
dzisiaj spadła mi rura z chłodnicy ( wyleciała cała woda ) .
zamontowałem rure , nalałem wode, ale ciągle jej ubywa, nie widać wycieku.
auto zaczeło lekko dymić na biało ( z wydechu kapie woda ).
oprócz tego pod maską po lewej stronie słychać terkotanie.
czy tam znajduje się pompa wodna i poszły w niej łopatki , które teraz terkoczą? ( prosze powiedzcie , że to tylko to terkocze ).
woda w wydechu to jak sądze uszczelka pod głowicą, czy jest może jeszcze inna opcja?
auto mam od trzech dni i już awaria, załamać się można . ciekawe ile na warsztacie mnie skasują. mogła wytrzymać jeszcze do środy ( jestem umówiony na kompletny przegląd w autochipie - wtedy może koszta byłyby mniejsze).
prosze pomóżcie. czy w takim stanie auto nadaje się do jazdy ( choćby na warsztat ), czy trzeba będzie je tam lawetą wieść ( automat ) ?
z góry dziękuje i aż boje się waszych odpowiedzi, mimo to czekam na nie z niecierpliwością. pozdrawiam