Byłem, widziałem, opisuję co następuje:
Wizualnie auto całkiem zadbane. Niestety było brudne i zaczął prószyć śnieg jak przyjechałem, do tego -10st.
Z minusów:
- zewnętrzna nakładka na próg od strony pasażera lekko odstaje (pierwsze 50cm od przedniego nadkola). Widać tam nawet na rancie wkręconą śrubkę.
- delikatne rdzawe naloty na wewnętrznych rantach drzwi i na tylnej części progu od strony pasażera
- wydłubane dysze w spryskiwaczach - na 4 dysze 2 uszkodzone, płyn leciał tylko z jednej i to bez ciśnienia
- zimowe opony, zwłaszcza przednie w stanie agonalnym
- odstająca maska po stronie kierowcy. Przypuszczalnie nie trzymający zamek z tej strony. Początkowo był problem z otwarciem, później działała normalnie. Jest szansa że przymarzła
- wylane i poniszczone fotochromy
Wnętrze: Ładne, czyste zadbane, z małymi mankamentami:
- pęknięta obudowa fotela - standard w E38
- delikatnie przybrudzona podsufitka, na słupku A od kierowcy ślady jak po papierosie.
- nie działa wysuwanie podparcia ud w fotelu kierowcy
- nie działa grzanie pasażera
- wysypane pixele na zegarach
- zacinający się schowek pod podłokietnikiem
- nie działa cupholder w tylnej kanapie
- kierownica trochę powycierana
- skóra na siedziskach foteli troche luźna, ale ładna, nie powycierana, bez pęknięć. Oparcia w dużo lepszym stanie
- uszkodzona jedna z kratek tylnego nawiewu
Jak dla mnie mankamenty czysto kosmetyczne. Ogólnie wnętrze sprawiało wrażenie zadbanego. Drewna ok, nawet to wokół lewarka nie aż tak bardzo porysowane. Podłoga czysta, dywaniki welurowe jak nówki, boczki drzwi niepowycierane (jedynie malutki ubytek na drzwiach pasażera z tyłu) Przyciski działają za wyjątkiem opisanych powyżej. Gałka od radia poniszczona, ale to standard.
Przednie drzwi się otwarły, ale już nie zamknęły. Zamek się nie chciał zaciskać na bolcu. Może to być spowodowane tym, że auto od jakiegoś czasu już tam stoi, a nie sądzę żeby było ruszane odkąd zrobiła się zima i zapewne wszystko solidnie się zastało i poprzymarzało.
Akumulator był wstawiony 65Ah, więc żeby odpalić dopięli drugi rozruchowy. Autem się niestety nieprzejechałem. Silnik na zimno delikatnie falował (momentami obroty podnosiły się do ok 950). Reakcja na gaz poprawna, wkręcał się ładnie na obroty, brzmiał tak jak powinien, ale czuć było przytykanie się silnika. Na gazie i na Pb pracował tak samo. Trzeba by wymienić filtry, płyny ustrojowe i przepatrzeć elektrykę. Wspomaganie na zimnym i ciepłym silniku było ok. Cena na kartce 1000zł wyższa niż w aukcji.
Powiem tak: jak dla mnie auto warte uwagi, jeśli ktoś ma czas, żeby na wstępie zrobić kilka rzeczy. Na pewno trzeba by zrobić standardowy serwis: płyny, filtry, świeczki, kable etc i kupić normalne opony. A sukcesywnie można sobie zwalczać pierdoły we wnętrzu. Auto wymaga pewnych inwestycji, ale nie wygląda mi na padlinę. Popsuło się kilka standardowych rzeczy w środku, a rude naloty na rantach nie są niczym nadzwyczajnym w E38. Na wstępnie na pewno do zrobienia z silnikiem, żeby ładnie pracował no i opony, a wnętrze można by sobie sukcesywnie ogarniać. Zbić cenę do 17, za 23-25 wyjdzie z tego auta ładna lala :) Zdjęcia wrzucę przy okazji bo się długo ładują, a wychodzę właśnie na piwo.
Podsumowując: Jeśli masz budżet 25 tyś i nie przeraża Cię, że trzeba zrobić kilka rzeczy, to warto się nią zainteresować
Gdybyś przyjeżdżał, to dopytaj się wcześniej o akumulator i opony letnie. Może by mi się udało podjechać po świętach z miernikiem lakieru, bo niestety dzisiaj nie dałem rady go zabrać.
Aha, przypomniało mi się: Wywaliło błąd tylnych świateł i jakiś Kennzeichen prufen czy jakoś tak. Nie wiem dokładnie, bo pixele nie działały :) Te 2 błędy były cały czas, początkowo pojawił się również Motornotprogramm, ale to pewnie przez "zastanie się auta", bo później znikł i nie wrócił