jedno z drugim się nie wyklucza
można być jeżdżącym pasjonatem czy niejeżdżącym posiadaczem
mało tego można być pasjonatem nie posiadając auta
anyway temat ten zszedł na boczne tory
jedno z drugim się nie wyklucza
można być jeżdżącym pasjonatem czy niejeżdżącym posiadaczem
mało tego można być pasjonatem nie posiadając auta
anyway temat ten zszedł na boczne tory
no i na 3 grupe co woli kupić jakies stare zerdzewiałem bagno aby jezdzic taniej niz swoim BMW lub "szkoduje" jezdzic bo sie plamka na błotniku zrobi i będzie trzeba całą malowac
aha wyjme cos z twojego zdania "... aby przyjemność z jazdy była jeszcze większa" Jaka przyjemnosc jak ty tym nie jezdzisz???
a i jeszcze jedno, na forum jestem praktycznie od powstania wiec duuuuzo aut widziałem i akurat w najlepszym stanie i najwiecej modyfikacji wykonali ci co tym autem jezdzą a nie klada 6 warstwe wosku w tym tygodniu u sraja w gacie jak trzeba auto odpalic i wyjechac lub zatankowac Pb a
Ostatnio edytowane przez krzywy191 ; 07-12-2012 o 22:16
Jako "dupowóz" mogę koledzy polecić mondeo mk2.Jakiś czas temu miałem takowego 1.8 w benzynce(w 5 furtkach) i pomijając słabą blachę nie mogę złego słowa powiedzieć.Dzielnie znosił nasze drogi, spalanie umiarkowane, graty wszędzie dostępne i w przystępnej cenie.I w miarę fajny wypas;)!! jesli można to tak nazwać.W razie co zawsze można wmontować kuchenkę lub nabyć już gotowca.W każdym razie polecam
"..Eco driving? No, thanks.."
ja od siebie moge Ci polecic Opla, w sumie kazdego. Astra, Vectra, Omega, wszystkie sa w miare bezawaryjne i super tanie w eksploatacji. Sam mam 2,5 v6(kupiona na zime:P) i jedyne co mi padlo, to cewka(auto kupilem za sporo mniej od Twojego budzetu z sekwencja). Przejechalo juz dumnie z 10k w moich rekach, wiec koszt 200 zl mozna przebolec. Oczywiscie problemem jest blacharka - jak to w Oplu. Z aut ktore jeszcze moge Ci polecic - to Xantia. Citroen, hydraulika itd. Kupilem jakis czas temu 2.0 16v w kombi, za 1k, z sekwencja. Autem jezdzilem do dzis, bez zadnego wkladu(oprocz wymiany plynow). Dzis mam do wymiany klocki i nagrzewnice(badz jakis przewod - paruja szyby). Poza tym eksploatacja tego auta jest tez tania - hydraulika tak naprawde jesli nie sa rozprute "amorki" to koszt wymiany 5 sfer, to powiedzmy 400 zl, a wymiana jest tak banalna, ze samemu da sie to zrobic. Do ktorego auta kupisz za tyle 4 amorki z wymiana?
Xantia jest tak mega wygodnym autem, w porownaniu do innych, ze to jest jej ogromny plus. A ogrzewanie jak to francuz, przy -5 pare chwil i juz w srodku jest goraco.
Co do spalania - Omega pali mi w miescie ok 12, Xantia 10, jesli chodzi o LPG, pewnie daloby sie zejsc i tu i tu nizej, ale nie mam czasu wyregulowac instalacji.
Dyskusja się potoczyła trochę w innym kierunku ale wracając do pierwotnego pytania to sam jestem teraz na etapie podobnych rozważań (choć do innego zastosowania) i rozglądam się za Subaru Impreza GC albo Subaru Justy, oczywiście jedno i drugie obowiązkowo 4x4. Justy można z łatwością kupić w tej cenie, Impreza trochę gorzej. Co do bezawaryjności to różnie bywa, generalnie Justy wypada dużo lepiej, jest trochę mniej skomplikowana jeśli chodzi o przeniesienie napędu i silnik prostszy bo zwykła rzędówka.
Justy jest bardzo fajnym i nie zawodym samochodzikiem. Jest prosty mały i nawet zgrabny moc nie oszołamia ale do jazdy na codzień spokojnie wystarcza.Sam myślę w przyszłym roku o justy. Czasem ma problemy z blacharką ale to zależy. Storunek jakość/cena/ oraz rok produkcji jest naprawdę świetny.
"Tani samochód, rozważania co kupić"
Coraz bardziej przekonuje się do dużego rodzinnego kombi. Nigdy wcześniej takiego nie miałem. Ten egzemplarz wydaje się spełniać wszystkie wymagania:
http://1.bp.blogspot.com/-B3bPVcHEYi...0/IMG_3000.JPG
:D
Czarne e32 w benzynie!
:zywiec:dla Dzudy