Wyprowadzając się z budy boszem, raczej wiele nie trzeba, żeby ocenić, że składania na tym aucie nie będzie (panie Trzepialski).
Oczywiście żart, sarkazm, ironia, proszę nie brać nic do siebie, klauzula wolnej wypowiedzi i co tam jeszcze komu.
Wyprowadzając się z budy boszem, raczej wiele nie trzeba, żeby ocenić, że składania na tym aucie nie będzie (panie Trzepialski).
Oczywiście żart, sarkazm, ironia, proszę nie brać nic do siebie, klauzula wolnej wypowiedzi i co tam jeszcze komu.
Czarne e32 w benzynie!
Otóż to.
Wartościowe elementy zostały wyciągnięte, niektóre też odcięte żeby zbytnio się z tym nie pier... reszta leci do huty.
Myślałem, że to zdjęcie dawcy... Szkoda auta...
A jednak to dawca! :D
Pogrzeb odwołany, pacjent żyje :P
Pacjent żyje, jeździ i będzie tylko lepiej, bo już gorzej być nie może ;)
Hehe...ale zamieszanie...ja w sumie też z początku myślałem, że swoje autko potraktowałeś "kątówką"...![]()
Dlatego ja napisałem czy poskłada to do KUPY :)
Bo jak znam kolegę to by nie oddał na złom swojego auta :)
https://7er.pl/signaturepics/sigpic836_6.gif SIEDEM GRZECHÓW GŁÓWNYCH !!!
____________________________________________
ex - BMW E38 728i cossmosschwarz metallic
ex - BMW E66 745 Li black metallic
ex - BMW F02 750Lix sophistograu metallic
Jestem zbyt emocjonalnie związany żeby srebrną strzałę oddać na złom. Wiem, że nigdy nie będzie wyglądać tak jak powinna ( chyba, że wygram w totka ), ale staram się choć mechanicznie utrzymywać ją w stanie dobrym. Może w końcu nauczę się blacharsko/lakierniczych knifów i wtedy kto wie. Poza tym jak przypomnę sobie moją pierwszą E32 i totalny brak wiedzy porównując do dzisiejszego, to na prawdę jest postęp - przynajmniej ja tak to widzę :) Tak czy srak walczę i nie odpuszczam.
Heh...szczerze, to ja mam prawie tak samo jak Ty...
Też do swojej złotej jestem bardzo przywiązany. I mimo, że nie jest w super stanie, to nie oddam jej za żadne skarby...Bo to moje 1-wsze BMW, ale za to jakie kochane...![]()
Szkoda, że o mojej pierwszej dziewczynie nie mogę tak powiedzieć... wredny babsztyl :)
Coś tam stuku puku delikatnie, pomyślałem, że wymienię profilaktycznie łączniki stabilizatora, bo już gumki popękały. Przy okazji jako, że mam nowy - stary stabilizator postanowiłem wymienić gumy... w momencie odkręcenia starej gumy stabilizatora odpadła znaczna jego część. Całe szczęście, że już wiem aby zaopatrzyć się w większości podwójne nowe - stare elementy.
Zdecydowanie nie było tam nikogo przez 25 lat.
Ostatnio edytowane przez nino ; 09-01-2017 o 08:42