Panowie muszę do swojego Escalade'a kupić opony i zastanawiam się na całorocznymi.
Czy ktoś miał styczność z czymś takim? Czy się okaże,że ani na śnieg ani na lato?!
Z góry dzięki za wszelkie info i porady:)
pozdrawiam
Panowie muszę do swojego Escalade'a kupić opony i zastanawiam się na całorocznymi.
Czy ktoś miał styczność z czymś takim? Czy się okaże,że ani na śnieg ani na lato?!
Z góry dzięki za wszelkie info i porady:)
pozdrawiam
Jedyne wielosezonówki, które sie sprawdzają to opony np do Vitary albo Samuraja :D
To opona na śnieg, błoto i asfalt.
Do "zwykłego" auta się nie nadają. Escalade to bardzo cięzkie auto więc tymbardziej hamowanie na śliskim będzie wyzwaniem na słabej gumie.
Przy takim samochodzie wolałbym jeździć w sezonie letnim na zimówce niż w zimie na wielosezonowej oponie ;)
Moje EX - E38 730i '95, E38 735iA '98
rozumiem,dzięki za wskazówkę. Zatem rozglądam się za zimówkami:)pozdr
Dobre wielosezonówki teraz nie są już wiele gorsze od zimówek, jednak nadają się raczej do aut kompaktowych. Przy większej wadze i/lub mocniejszym silniku polecałbym raczej dwa komplety opon, bo o ile w zimie jeszcze całoroczne może i dają radę to latem bardzo szybko będą się zużywać.
Smialo zakladaj wielosezonowki. Oczywiscie tylko dobrej firmy. Poczytaj kilka testow porownawczych i wybierz wlasciwa dla siebie. Sam mam w swoim Endeavorze opony wielosezonowe Firestone Destination LE2. Sa doskonale. 90% ludzi w USA jezdzi na calorocznych. A sniegu mamy tu znacznie wiecej jak w Poslce. Pozdrawiam
Absolutnie nie wierze w sprawność wielosezonowych opon. Jaka jest guma w takich oponach? Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Może taka opona jest OK jak się nic nie wydarzy na drodze. Ale w krytycznej sytuacji już jest kiszka.
Potem mamy kilkaset filmików na youtube z USA jak to naród się ślizga na śniegu ;)
Moje EX - E38 730i '95, E38 735iA '98
w służbowej Octavii miałem Barum wielosezonowe, w zimie normalnie tragedia, trochę lodu i zero prowadzenia, mieszkam na wsi, w swoim samochodzie z podwórza wyjeżdżam nawet bez odśnieżania (na zimę zimówki), a octavią zaorałem cały wyjazd. Może do ciężkiego samochodu Ok, ale lekkie auto i wyższość zimówek czuć na każdym calu
Dokladnie jak kolega wyzej. Mialem wielosezonowe w renault thali (pomijam, ze auto kompletnie to dupy-nie polecam) to na wielosezonowych ten samochod slizgal sie masakrycznie przy odrobinie sniegu. Auto calkiem inne bo lekkie i inna klasa, ale zimowki to zimowki.
No ja w zeszlym roku widzilem w polskiej telewizji jak sie polski narod slizgal w Warszawie gdy spadlo 5 cm sniegu;) Łącznie z kierowcami cieżarówek i autobusów miejskich wyposażonych w "niezawodne" zimowki. Pomijam juz fakt, ze zimowka jest najlepsza na sniegu. W kazdych innych warunkach spisuje sie poprostu zle. Na suchej lub mokrej nawierzchni wielosezonowa jest znacznie lepsza. Juz nawet nie wspominam o warunkach, gdzie temperatura wynosi np 5st C. Ciekawe ile dni w zimie jezdzicie na kilkucentymetrowej warstwie sniegu a ile dni na wodzie albo po suchym. W USA jak tylko spadnie snieg to po 2-3 godzinach juz masz drogi odsniezone i posypane sola. Mialem porownanie jak wtedy zachowuja sie zimowki a jak caloroczne. W e38 mialem zalozone typowe zimowki z najwyzszej półki Pirelli WinterSport a w Lancerze tanie caloroczne BFGodrich. BMW strach bylo mocniej dodac gazu bo zaraz rzucaolo tylem a Lancer smigal na tej wodzie jak ta lala.