kiedys z kolega pojechalem zatankowac mercedesa E290 diesla i tak omylkowo nalal benzyny za 50zl...jadac z powrotem nie bylo mocy,kopcil na bialo,silnik wogole chodzil beznadziejnie...i potem ..kur..a przeciez nalal benzyny... szybko na stacje,do pelna i pare godzin auto chodzilo ...do dzisiaj wsio gra itp.. ale to byl silnik starej generacji...nie wiem jak bedzie tutaj..one sa wrazliwe duzo bardziej... skoncentrowalbym sie na wylaniu calej benzyny itp...

co do tych gosci co nalewaja paliwo... wlasnie dlatego zawsze wole samemu nalac , kwestia paru sekund´ale mam pewnosc ile i co wlewam... ;)