Witam, szkoda słów żeby opisać to, co ostatnio dzieję się na forum. Nie można być pewnym żadnych zakupów. Z każdej strony ktoś kogoś oszukuje... psując całą atmosfere forum. Tracimy zaufanie, a nie o to chodzi w "życiu forumowym". Więc opiszę swoją sytuację od początku. Kolega Rapik wstawił temat na forum o tym, czy przód monitorka 16:9 z e38 podejdzie do tyłu monitora z e46. Napisał również, że na allegro jest dużo samych monitorków. Ja szukałem samego monitorka przez pół roku, więc postanowiłem napisać do niego z pytaniem gdzie on znalazł sam monitorek. Zaproponował mi, że odsprzeda mi swój. Poprosiłem o zdjęcie, wysłał, lecz powiedział, że jest lekko skurzony. Jak się później okazało matryca nie jest w idealnym stanie, ale na to już przymykam oko. Dostałem paczkę, więc od razu biore się za montaż. Po włożeniu do samochodu okazało się, że jest to monitorek z X5 i ma inny kąt świecenia nienadający się do e38. Z punktu widzenia kierowcy jest on wyblakły i nie posiada kolorów. Dopiero jak wychylam się na pozycję podłokietnika, wtedy pojawiają sie kolory. Myślę- trudno facet nie wiedział pomylił więc napisałem mu wszystko jasno licząc, że będę mógł odesłać towar. Napisał że jest w Niemczech i jak tylko wróci to się odezwie. Dziś udało mi się z nim skontaktować poprzez SMS i odpisał, że on nie ma zamiaru oddawać pieniędzy ani przyjmować tego monitorka, gdyż on sprawdzał w E39 i było wszystko ok. Napisał, że ewentualnie może mi podać numer do faceta od którego on kupił monitor może coś doradzi. Tyle że nie wiem co tu doradzać? Skoro te monitorki są całkowicie inne i montaż ich w e38 lub e39 mija się z celem. Później odpisał, że on sprawe uważa za zamkniętą. Nie wiem czy tak powinien się zachować forumowicz... Ręce opadają i brakuje sił...