Czy to prawda ze mimo kontroli trakcji w zime i tak cieżko sie jezdzi? pierwsza zima przede mna.KOlega mi mowil ze jak pojechal w góry to wszyscy jechali przodem a on tyłem.
Czy to prawda ze mimo kontroli trakcji w zime i tak cieżko sie jezdzi? pierwsza zima przede mna.KOlega mi mowil ze jak pojechal w góry to wszyscy jechali przodem a on tyłem.
Po pierwsze prawidłowa geometria, po drugie dobre opony, po trzecie rozważna jazda i nie będzie problemów. Ja mieszkałem jakiś czas w górach i jeździłem tam i BMW ( E36 2.0 manual ) i Omegą B "kąbi" 2.0 16V. Jedna górka ze mną wygrała, ale opony w Omedze swoje już przeżyły.
"W czasie deszczu gdy wiatr wieje, słychać Alfę jak rdzewieje."
Mi w omedze (3.2 sedan) tył latał na boki mimo kontroli.. dwa pustaki w bagażniku poprawiły znacznie jazdę ;)
Ja nie mam kontroli i tamta zime przejezdzilem bez zadnej niespodzianki (odpukac ;) ) i to w wiekszosci po kretych gorzystych drogach i tylko jeden jedyny raz sie zakopalem.
Kwestia wyczucia auta, rozwazna jazda oraz oczywiscie nabyte (z czasem) umiejetnosci (7er to moj trzeci tylnonapedowiec;) )
Napewno duzo wolniej, dobre opony i pokory a autko jedzie jak trzeba
BMW - radość z jazdy!
ja tam jeździłem 2 lata temu na letnich całą zime i nie miałem wiekszych problemow, nie wykonywać dziwnych manewrów i gwałtownych ruchów i nie ma problemu
na zimowych w ogóle bajka, mam jeszcze Golfa 6 2.0 tdi i 728 o wiele lepiej sie jeździ, tamto to mieli ciągle i na boki przód lata, na zakrętach prosto
RWD rulz :D
Miałem kilka samochodów FWD w życiu i 3 sztuki RWD (w tym 2 bunie). Powiem tylko, że poślizg FWD zawsze wprawiał mnie w przerażenie choć autami śmigam już 24 lata. Poślizg RWD jest najczęściej do ogarnięcia. Tak jak Koledzy wspomnieli - dobre opony i rozsądek. Nie należę do osób dla których bezpiecznie i powoli to synonimy :D. Rozsądnie znaczy tak żebyś czuł co auto robi i w porę reagował. Napęd na tył choć nieco trudniejszy w podjazdach pod oblodzone/ośnieżone górki daje jednak większe poczucie, że auto robi dokładnie to o co Ci chodzi... o ile wiesz co robisz :D.
U mnie we wsi jak leży śnieg na jezdni, to zapinam 3 w tiptronic-u, trakcja wyłączona i spokojnie ruszam ze świateł i nie mam też żadnych problemów z górkami. Byłem też kilka razy w górach i zero problemów (kiedyś nawet 2 X 30 letnim Oplem Senatorem). Tak jak wszyscy pisza wyżej, przed wszystkim dobre zimowe opony i spokojnie dasz radę. A ta po za tematem, to niektórzy mówią: "Przednionapędowy oszołom, tylnonapędowy straceniec i czteronapędowy radykał". I faktycznie 4X4 o wiele lepiej przyśpiesza na śliskiej nawierzchni, ale hamuje tak samo jak FWD i RWD.:D Pzdr.
7er ze względu na idealne rozłożenie masy bardzo dobrze radzi sobie w śniegu, oczywiście jak koledzy wyżej napisali bdb opony to podstawa, zresztą jak w każdym aucie. 7er jeszcze nikt mnie nie wyciągał ze śniegu, ja za to wyciągałem kilka przednio napędówek.
X5 4,8 i , poszukiwana E38 750 V12
Samochód w trakcie jazdy jest przewidywalny i jedzie się bajecznie prosto. Pierwszej zimy miałem z tyłu używane opony z bieżnikiem ok 5,5mm. Jak solidnie napadało, za cholere nie mogłem wyjechać. Woziłem ze sobą mała saperke do odkopania się z parkingu i 2 kg soli - nie raz z tego korzystałem. W połowie zimy zakupiłem nowe zimowe opony continentala. O wiele łatwiej było ruszyć z parkingu, gdzie było dużo śniegu i delikatnie pod górkę.
Także te opony to połowa sukcesu bezpiecznej zimy. Na ten sezon, czekają już 4 nowe opony, bo wiem jak dużo dają, żeby ciężkim samochodem z automatem ruszyć
e38 m62TUb44 740i