OK, rozpuszcza osady, ale nie naprawi uszkodzonych rolek w łożysku oporowym kosza, ani nie zniweluje wytarć na regulatorze ciśnienia.
Nie naprawi też zniszczonego uszczelnienia na tłoku.
Taki środek może "regenerować" gumę, przez co uszczelnienia puchną i zaczynają być "szczelne".
Dzięki temu łatwiej będzie sprzedać samochód, bo skrzynia będzie pracowała płynnie i bez szarpnięć.
A po roku-dwóch może zdarzyć się poważna awaria - nie z winy "tego środka", tylko dużego zużycia skrzyni, które byo zamaskowane.
A BTW: dlaczego firma BILSTEIN (produkująca amortyzatory) nie ma "tego środka" na swoich stronach WWW?