Mogłeś opisać faktyczny przebieg sprawy zamiast koloryzowac Kolego..
Faktycznie, poznaliśmy się poprzez Allegro i z rozmowy wyszło, ze znamy się z Forum.
Wziąłem od Ciebie gwint z którego miały być wykorzystane same spreżyny do customowego zawieszenia w innym aucie. W ostateczności zaproponowaleś kwotę za wylany gwint lecz dogadalismy się, ze wolisz 3 listwy drzwiowe ponieważ masz uszkodzone i sam zaproponowałem Ci jeszcze wymianę jednej dolnej którą dołoże jesli znajdę. Paczkę wysłałem po paru dniach lecz jak wspomnialeś czekałeś na nia długo, tylko zapomniałeś dodać, ze byliśmy ciagle w kontakcie i dałem Ci znać, ze paczka wróciła do mnie po prawie 2tyg. Udałem się na pocztę by wyjaśnić sytuacje, gdzie otrzymałem odpowiedz "odmowa przyjęcia paczki" co mnie zdziwiło. Jednym słowem burdel na poczcie i tyle (oczywiście Koledze trudno było w to uwierzyć i nie dziwie mu się po takim czasie, ale fakt był jaki był..), zdażyło się ale odrazu wysłałem ponownie paczkę która wreszcie dotarła prawidłowo. Po odebraniu przesyłki dostałem wiadomość, ze brakuje jednej listwy o której myślałem, ze nie było rozmowy, ale powiedziałem, ze nie ma sprawy (sorry, albo nie doslyszalem w naszej rozmowie, albo Ty nie wspomnialeś) i wyśle listwe. Kolega poczuł się bardzo oszukany, jakbym zrobił to celowo by nie wysłać jednej listwy i potem słuchać od Chłopaka... -hmm,głupota!:D
Dostalem oburzoną wiadomość, ze nie chce tej listwy i tyle! Pomyślałem, co trzeba mieć w głowie, by pomyśleć, ze kolega z tego samego forum może oszukiwać za przysłowiowe 5zl... :/
Stało się i obraził sie a ja błagać o to by mi uwierzył nie będę..
Jeslj chodzi o gwint to niestety ale springi nie nadaly się do przeróbki i gwint docelowo trzeba było zreanimowac i kupiłem nowe wkłady. W tym samym czasie trafił mi się gwint KW v3 także normalne, ze ten od Kolegi musi znaleźć innego właściciela.
Ps.
Sebek, widziałem cały zestaw od Ciebie i nie przypominam sobie bym jak kolwiek negował Twój towar, tymbardziej pod w/g jakiegoś loga na sprezynie :D
Wyszlo nie sympatycznie, ale w takich sytuacjach trzeba mieć jakiekolwiek zaufanie, by nie wyciągać niepotrzebnie negatywnych wniosków. Koleg musiał, się chyba kiedyś mocno oszukać na transakcjach aukcyjnych i teraz wyszło jak wyszło...