Siemka.
I mnie jakis Palant Skrzat siedzi pod autem i wali mlotkiem.
A tak na powaznie to:
Gdy podjezdzam pod dom i zaciagam reczny hamulec i wrzucam na P po chwili rozlega sie halas gdzies pod autem. Jest to dzwiek huk jakby ktos walnal kijem w tekturowe pudelko lub gdy trzepiemy dywan na trzepaku to czasem trzepaczka wyda taki dzwiek huk.
Dzieje sie to na wlaczonym silniku oraz na wylaczonym.
Nigdy nie ma huku dwa razy. Jest jeden huk jak wracam z trasy. Potem jest ok.
Co zatem moze byc? I jak te usterke usunac?