kiedys pare lat temu tez mialem taka sytuacje, oddalem mercedesa do zakladu Autotechnik w bielsku podlaskim!!!!! specjalnie mowie to glosno, mial facet rozebrac i sprawdzic co sie stalo ze mialem taki duzy luz na moscie(dyfer) przyznam sie ze sam za ostra jazdą troszke go rozwalilem ale jak place to chcem aby zrobil, zostawiam auto, po 4 godzina tel ze to nie to, ze to tuleje tylniego wozka, Ok wymianiaj, pozniej znowu telefon ze to nie most a wal napedowy, wtedy sie wkor.. i pojechalem auto zabrac, oczywiscie auta niechcial mi oddac bo rozebrane, i jak sie okazalo rozebrakl wkoncu most i doszedl ze jest uszkodzony (ale mi fachowiec jak ja juz to wiedzialem jak wstawialem auto) pozniej zaczal liczyc ze za tuleje tyle i tyle. robota tyle i tyle a auto jak rozwalone tak rozwalone, zadzwonilem po policje, przyjechala i chyba tez tego czlowieka zabardzo nielubila bo stanela po mojej stronie, a on sie tlumaczyl ze "po sznurku do kłebka", aby niebyc zabardzo wrednym zaplacilem mu za nowe czesci jaki wsadzil mi do auta (no bo wkoncu wsadzil) ale za robocizne absolutnie nic, bo niebyla potrzebna, na koniec kupilem most na allegro za 300zl od c200 kompresor (troszke dluzsze przelozenie= lepsze donaty :- ) i sam wsadzilem go w garazu, koszt 300zl JA a firma Autotechnik jak pamietam z rozmowy przy policji ponad 800zl i to nieskonczona bo most jaki byl tak zostal, Sorka ze tak sie rozpisalem ale do tej pory niemoge zniesc tego jacy ludzie , pseudo-fachowcy i naciagacze sa na swiecie, a najlepsze sa dyplomy na scianie (pana Mariana D.) "Jak ocieplac wełną ROCKWOOL" brawa dla mechanika za wełne!!!