Jako nowy witam wszystkich.
Otóż panowie z moją e38 v12 nie miałem sporych problemów nawet przez całe lato 2012 aż do połowy wrzesnia br, kiedy to ja poważnie zachorowałem szpital itp,,, moja bunia na alternator !! więc elektryk 12 V po wyjęciu go stwierdza ze spalony ,ok,, nówkę ma na trzeci dzień, ale stwierdza też ze w płynie chło,,, są plamy oleju ! ja bardzo chory i mało kontaktujący mówie ze było wsio ok, 12V na to ze sprawdził płyn i na zime jest ok ale nowego nie wlał.
Ja autko odebrałem po tyg,, jak wyszlem z nemocnicy i chodziło super bez zastrzezeń ale do chłodnicy nie kukałem ( choroba ) ale jak juz mam stan ok to zaczeło mnie to zadziwiąć skąd olej w układzie chłodzenia jak całe lato nic sie nie dzialo i nie dolewałem płynu ani nie miałem przegrzanego motorka , a borygo wymieniałem w marcu tego roku na nowe wiec cały układ miałem czysty aż do fona od 12V .
Więc panowie czy mieliscie taki lub podobny problem ?
Bo mi przychodzi tylko jedna myśl ze ten 12V poprostu spuścił płyn do brudnego wiadra po oleju i stąd ten problem.
Albo faktycznie moze motorkowi już uszczeleczka pod głowicą puszcza, ale w sumie olej mam też ok i nic sie nie dzieje. Aczkolwiek jak wracałem dziś z Tych to odczułem jak by klima dmuchała wiecej ciepłym jak zimnym a ustawiłem tem na 19, gdy by chłodnica była zaoliwiona to moze stad objawy ciepłego dmuchania ?
Nawet stan płynu w ukł chł,, jest ok i nadmiaru nie ma.
Wracając do temperatury mojego V12 to to u mnie wyglada to tak: 98-111 stopni wskazówka w pionie non stop, test pom tem podczas jazdy i nie ,lub z jazdą na klimie lub bez , silnik od klimy sprawny 100% a Visco ?? ale ponoć te motorki lubią taką temperature , ale ten olej w układzie mie przeraża i te 111 stopni. w porownaniu do innych motorków to ciut za duzo ,a skoro by tak było to taka temperaturka pewnie by uszczeleczke po długiej eksploatacji gdzieś by zżerała powoli stąd skutek.
Pozdrawionka dla wszystkich