Łatwo Ci mówić - dogadaj się z kolesiem nie mówiącym w żadnym innym znanym języku jak włoski, który w dodatku ma na stałe zwarty tryb olewawczy (jak w tym odcinku Top Gear, co Hammondowi przyjechał włoski laweciarz i przez godzinę robił pronto i si na komórkach zamiast zająć się robotą).
Nein! Mein Schnitzel!
Nie przesadzajmy, holowałem auto raptem 4-5km do wioski za legnicą. Nic się tej skrzyni nie ma prawa stac przy holowaniu, pod warunkiem że robi się to z głową. Do tego auto było cały czas odpalone, więc skrzynia normalnie jest chłodzona. Do tego już i tak jej nic nie może bardziej zaszkodzić. Diagnoza najgorsza z możliwych. Pęknięty kosz forwardu do tego tłok kwalifikuje się do wymiany. Koszt 3 tyś i teraz proste pytnie. Robić ten kosz, czy isć za namową pana i robić całośc koszt 4,100. Powiem wam że mało opłaca mi sie robić generalny remont, coraz bardziej zastanawiam się nad drugą skrzynią. w końcu mam gwarancje, mogę taką skrzynie zwrócić.
Kolego, a może taniej i lepiej będzie jakoś wysłać skrzynkę do Dortmundu?
Wiele osób sobie chwali ten serwis.
http://www.bimmerboard.com/forums/posts/527361/
Nein! Mein Schnitzel!
Nie wiem, czy jest sens kombinować. Znalazłem w Zgorzelcu skrzynie z serwisu zajmującego się automatami. Mam na nia gwarancje, w razie czego zawsze moge ją zrzucic i oddac.
Gość tam pisze że zapłacił 354 Euro ale zrobili mu chyba tylko sam sterownik prawda? Myślę że kosz D i inne rzeczy wyszłyby drożej co nie zmienia faktu że cena jest i tak super za taką robotę.
Ile za skrzynie ze zgorzelca?
wyjściowo 2tyś. Ale to kwestia dogadania, najpierw mój magik ją przetrzepie, zmienimy olej i dopiero zakładamy. Mysle że pod koniec nastepnego tygodnia auto już wyjedzie. generalnie nie mogę się doczekać. Najgorsze jest to że te kosze w bmw i audi pękają notorycznie. Zwyczajnie sa źle dobrane i nie wytrzymują momentu. Nowe kosze są już wzmocnione, taka awaria nie ma prawa się powtórzyć, koszt nowego to 1900zł. Najśmieszniejsze jest to że moja skrzynia nie dawała wczesniej żadnych objawów. Nie przeciągała biegów, ani nie szarpała. Stało się to z dnia na dzień. Auto wystawiałem na allegro, kupiec miał je zabrać dokładnie tego samego dnia jak wynikł problem. Musiałem podziękować panu. Nie chciałbym nikomu wkręcić bubla, zwłaszcza że sam o nim nie wiedziałem. A kilka dni przed awarią zrobiłem ponad tysiać kilometrów w trasie (legnica- terespol, terespol-legnica). Ciesze się, że skrzynia nie rozsypała się w trasie.
Kociubek, teraz mnie straszysz. Mówisz, że u Ciebie też znienacka strzelił kosz, to teraz strach blady padł na tych, którzy mają oryginalny kosz i skrzynia im działa dobrze...
Apropos tej wymiany z bimmerboard - dostałem wczoraj odpowiedź od tego samego serwisu ZF i koszty całej tej operacji + wymiana oleju w dyfrze to 500 Euro. Czas trwania akcji to około 4h.
Pisał też, że aktualnie są kolejki na około 6 tygodni...
Nie jest źle.
Nein! Mein Schnitzel!
Niestety tak jest. U mnie jak już wspominałem, nie było żadnych objawów. Żeby było śmieszniej zaraz po mnie przyjechało a8 d2 z takim samym objawem jak mój. (dla tych co nie wiedzą, to ta sama skrzynia, tylko z wyjsciem na 4 koła) Oczywiście pękł kosz.