Probowalem uzyc opcji szukaj, ale niestety nie znalazlem nic. Problem jest nastepujacy: bywa, ze auta nie ruszam przez 2, 3 a nawet wiecej tygodni. Po takim czasie akumulator, chociaz nowy -znacznie mi sie rozladowuje. Czy jest jakas alternatywa do wypiecia klem? Wyjecie jakiegos bezpiecznika itp.?
Z gory dzieki
W takim razie chyba aku trzeba wymienić. Ja czasami zostawiałem na dwa, trzy miesiące i paliła bez problemu.
Innego sposobu niż odpięcie aku nie widzę.
pozdrawiam Bartek
Kolego są dostępne w sprzedaży urządzenia podtrzymujące stale naładowany akumulator. Przykładowo:
http://www.stef-pol.civ.pl/produkt.php?idproduktu=37
Ja zawsze na postój zimowy po prostu wyciągam aku z auta i nie ma problemu. Jeżeli po 2-3 tygodniowym postoju aku Ci pada to znaczy że jest już słaby albo auto gdzieś pożera prąd na postoju.
u mnie bywa że auto stoi kilka tygodni i czasami jak cos grzebie przy nim to radio gra, oswietlenie sie pali a aku daje rade, albo moje drugie auto idzie na sen zimowy listopad-marzec i tez aku wytrzymuje bez problemu
Aku raczej nie jest do wymiany (mam nadzieje), bo ma 1.5roku moze. Raczej bym zakladal, ze cos ten prad podkrada (centralny, audio), ale za to dopiero chce sie zabrac - mialem nadzieje, ze jest moze jakis patent zastepujacy odpinanie klem :]
Sa specjalne elektroniczne prostowniki z funkcja podtrzymania. Akumulator szybko umrze jezeli nie bedzie uzywany lub podlaczony pod takie urzadzenie ktorego koszt to max 50% nowego, dobrego akumulatora.
---===Bo radość to suma drobnych przyjemności===---
*** UWAGA! ACHTUNG! ATTENTION! ATENCION! ***
Ze względu na ograniczony czas coraz rzadziej zaglądam na forum :(
W sprawach pilnych proszę o kontakt na maila coboss@op.pl pamiętajcie o zaznaczeniu, że jesteście klubowiczami!
Potwierdzam, że nawet prostowniki z jakiegoś OBI, które niby mają funkcję doładowywania aku, po miesiącu taki aku zabijają. Na szczeście testowałem na starym śmieciu (który jednak jeszcze jakoś kręcił rozrusznikiem).
U mnie też ginie prąd po 2-3 tygodniach. Na zimę w zeszłym roku wyjąłem aku na czas największych mrozów, a jak już było -10 do 0 to tylko odpinałem jeden przewód i aku sobie był w bagażniku.
Nic mu się nie stało i nawet nie rozładował się za bardzo po miesiącu.
Nein! Mein Schnitzel!
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem