Witam.
Z silnikiem M57 miałem do czynienia 2 lata w moim poprzednim bmw.
Robiłem różne testy, naprawy i próby z moim autem.
Przeczytałem ten temat cały i chciałbym kilka rzeczy wyprostować.
M57 jest chłodzony tylko przez wentylator na wisco. Wentylator elektryczny jest tylko do chłodnicy klimy.
Wentylator jest na 3 przewodach. Dwa grube-zasilające i jeden cieniutki sygnałowy z DDE a tak naprawdę z klimatronika. DDE potrzebuje tylko wiedzieć czy będzie obciążenie silnika przez kompresor klimy i podnosi wolne obroty chyba o 50 obr (nie pamiętam).
Wentylator z przodu ma pokrywkę zasłaniającą wchodzące do niego przewody.
Niby jest szczelna ale do środka dostaje się woda z solą a co dalej to wiadomo. Wszystko co było miedziane to jest zielone od patyny. Cienki przewód potrafi odpaść od korozji. Widziałem w kilku różnych bmw.
Co do ilości czynnika chłodzącego w układzie to żeby się załączało sprzęgło na kompresorze klimy wystarczy 200g w układzie.
Klima będzie ledwie działała ale będzie. Jeśli słychać załączanie się sprzęgła (charakterystyczny klik) co jakiś czas a wentylator się nie włącza to czujnik ciśnienia w układzie wyłączy sprzęgło na kompresorze klimy z przyczyn bezpieczeństwa. Praca układu jest w zakresie 10-16 bara a awaryjne wyłączenie przy braku wentylatora przy 45 barach.
Podczas jazdy chłodnica klimy wentylatora niby nie wymaga, bo jest chłodzona pędem powietrza i klima będzie chłodziła normalnie. Jak staniesz w korku a wentylator się nie włączy to zadziała zabezpieczenie ciśnieniowe i po chwili z nawiewów poleci ciepłe powietrze.
Miewałem przypadki zanim naprawiłem ten cienki kabel, że po uruchomieniu silnika (był zimny) i włączeniu klimy wisco mi działało cały czas.
Wychodziło na to, że chłodnica klimy dawała tyle ciepła, że wisco łapało i kręciło wentylatorem. Silnik nie miał jeszcze "pionu" na wskaźniku więc nagrzany nie był.