Cztery kólka dla szpanera ;)

[Michal750]

Witajcie, mam dla Was mały off-topic ;)

Swego czasu zrobiłem sobie male zestawienie fajnych autek w moim zasięgu (no może poza M5 e39).

Który z nich, pomijając e38 wybralibyście :)

Chodzi o to żeby się podzielic opiniami, bo mój wybor i tak już zapadł :D

Każdy z nich ma coś w sobie więc wybór jest naprawdę trudny! Gdybym miał troche siana kupiłbym je wszystkie...



__________________________________________________ __________

Zestawienie w postaci dokumentu Worda, w załączniku

Duży plik bo zawiera zdjęcia!
__________________________________________________ __________



Miłej zabawy!! Czekam na opinie...

pzdr.

[Bukol]

Jeździłem sporo MB. W Twoim zestawieniu są 2 które miałem, czyli C126 500SEC i C124. W tym ostatnim lepszą opcją będzie silnik 3200, czyli model 320CE. Jest już na elektronicznym wtrysku.. SEC był produkowany trochę krócej niż do 93, a jeżeli byś takiego chciał, to koniecznie od rocznika 85, czyli druga seria. Ma lepsze zabezpieczenie antykorozyjne, drewno się nie psuje, do tego jest lepiej dopracowany. Jest także dostępny w wersji 560SEC, który gdzieś od 89/90 roku miał 300KM mocy.

Grand to psujący się padalec.

Range HSE - tu mógłbym napisać cały elaborat (byłem właścicielem serwisu Land Rovera, mam Range, ale Classica z silnikiem 3,9). Silnik 4,6 to ta sama poczciwa V8 która jest montowana w brytyjskich wozach gdzieś od lat 60-tych. Początkowo miał pojemność 3500 i sukcesywanie był rozwiercany, aż w Hasioku osiągnął 4600 kosztem trwałości oczywiście. Silnik jest awaryjny, tak samo jak powietrzne zawieszenie i wszelki liczne gadżety elektroniczne.

A tego Fiacika to dla żartu wrzuciłeś??? :D

Aha - kup E38 lub C126.

[Michal750]

Dzieki za wyczerpującą odpowiedź :)

Dlatego odstawilem SUVy że to psujący sie shit :( Ale wygladają kusząco ;D RAnge'a brałem pod uwagę ze względu na dosyć dobre i w miare "prawdziwe" jak na SUVa właściwości w terenie. A co sądzisz o tym najnowszym? Bo ja licze że kiedyś stanie u mnie w (bardzo dużym) garażu :> Ale z racji jego obecnej ceny nie interesowałem się zbytnio tym modelem.

SEC bardzo mi się podoba (dzięki jeszcze raz za pożyteczne informacje!), ma klasę i jest ogromny :D W dodatku to klasyk, tylko to spalanie mnie trochę przeraża, e38 zmieści mi się w 15L a SEC potrafi zeżreć średnio 20-30 w dodatku nie lubi gazu czego nie można powiedzieć o e38.

C124 jest zachwycająco długowieczny, poza badziewnym grillem ktorego w starych mercach nie lubie jest extra, nawet wnetrze. Niestety nie znam wogóle jego osiągów O_o a potrafię się jedynie domyslać. Podejrzewam że waży jakieś 1600 z silnikiem 3.2 może mieć kopa :D Przy 300KM pewnie będzie z 5.5s - 6.5s do setki.

R129 (SL), ten model jest chyba najbardziej wypasionym autkiem w swojej klasie cenowej - nic sie w nim nie psuje, ponoc najbardziej udany mercedes po W123, wygląda POWALAJĄCO w bezpośrednim kontakcie wzrokowym, naprewde laik może pomysleć że to wóz za kilkaset tys. Niestety przegrywa funkcjonalnością z e38 dlatego raczej jako drugi w garażu obok 7er. Może bym się na niego zdecydował ale mam niewielką wiedzę o tym modelu i jest bardzo trudno dostępny, poprostu jest ich mało. No i spalanie ma niestety jak Mercedes, 3.2 bym przeżył ale 5.0 przy babcinej jeździe zeżre 12L tam gdzie 7er ma 8. Ciekawostą jest że wyszly także modele AMG z silnikiem 7 (!) litrowym O_o Wir w baku poprostu, ale zabawa czyms takim napewno rekompensuje smalec na śniadanie :P


Kontrowersyjna sprawa - Stilo.
Jak firma Fiat samą nazwą mnie odstrasza tak do Stilo czuję sympatię. Słuchajcie kochani! Wersja Abarth jest wyposazona LEPIEJ niż niejedno 7er!! Jest to pierwszy Fiat z serii tych już bardziej udanych aut (w ostatnich latach niestannie starają się o poprawę jakości). Oprócz paskudnego rozlazłego tyłko wygląda super. Bryły nadwozia długo nie ruszy czas. Do tego skóra, xenony, duża navi, 2.4L (7s do setki), tiptronic, wszelkie uklady elektroniczne, 8 poduszek za cene 25tys. zł, w dodoatku bardzo ekonomiczny. Podobno wcale się tak nie psuje jak moznaby przypuszczać, jest generalnie autem bezawaryjnym. Mało ich jest, bo w swojej klasie był poprostu za drogi (wsadzili najlepsze rzczy jakie mieli). Najbiedniejsza wersja kosztowała 52tys zł a z dieslem 1.9 chyba koło 90tys. Abarth to już znacznie większy wydatek. Mało ich jest zatem samochodzik oryginalny i naprawdę sympatyczny.

Możnaby tak długo bo jak już pisalem, każdy z nich ma cos w sobie...

Jaguar to niby tandeta - ford mondeo w kociej skórze ale jak go nie kochać, kiedy stanie się z nim na zywo oko w oko....

[Bukol]

RAnge'a brałem pod uwagę ze względu na dosyć dobre i w miare "prawdziwe" jak na SUVa właściwości w terenie. A co sądzisz o tym najnowszym?

RR P38 to nie SUV, to jest prawdziwa terenówka. Z racji na niskie ceny zakupu już się pojawiają przeróbki rajdowe czy przeprawowe. Ma jedne z lepszych w historii marki mosty, bardzo dobre skrzynie itp. Tylko ten diesel, znany na tym forum zapewne tds. Totalne nieporozumienie w osobowych BMW, a co dopiero w cieżkiej terenówce.
Nowym jeździ się bosko, ale tradycja marki zobowiązuje = psuje się i do tego jest skomplikowany i drogi w naprawach. Najnowsze automaty trzeba serwisować w specjalnym kombinezonie gumowym z uziemieniem i w rękawiczkach. Inaczej szlag trafia umieszczony w skrzyni komputer za zylion złotych. Nie kupię tego. Za podobne pieniądze wybiorę G500.

SEC bardzo mi się podoba (dzięki jeszcze raz za pożyteczne informacje!), ma klasę i jest ogromny :D W dodatku to klasyk, tylko to spalanie mnie trochę przeraża, e38 zmieści mi się w 15L a SEC potrafi zeżreć średnio 20-30 w dodatku nie lubi gazu czego nie można powiedzieć o e38.

Mity z tym spalaniem. Miałem 500SEC z '85 roku. Po mieście wychodziło mi w granicy 14-18 litrów przy normalnej jeździe, czyli nie po taryfiarsku. Na trasie przy prędkościach patrolowych (90-110) udawało się zejść poniżej 10/100. Na autostradzie przy 230 palił faktycznie ponad 30, ale to i 7er tyle wciągnie.
Gazu faktycznie nie lubią, bo to jest wtrysk mechaniczny i sekwencja nie działa. Słyszałem parę "gwiezdnych" V8 jak strzelają gazem i widziałem kratery na maskach. Robi wrażenie 8/ . Na pewno zaś są to bardzo trwałe i niemal niezniszczalne samochody. Automaty praktycznie nie do zajechania, o ile wymienia się olej. Większość niedomagań skrzyń to źle wyregulowane podciśnienia sterujące, bo elektroniki tam nie ma.

C124 jest zachwycająco długowieczny, poza badziewnym grillem ktorego w starych mercach nie lubie jest extra, nawet wnetrze. Niestety nie znam wogóle jego osiągów O_o a potrafię się jedynie domyslać. Podejrzewam że waży jakieś 1600 z silnikiem 3.2 może mieć kopa :D Przy 300KM pewnie będzie z 5.5s - 6.5s do setki.

Nie pamiętam teraz danych, ale 320CE nie ma 300KM-ów. Będzie niewiele ponad 200. Jeździłem kolegi 320TE i zap... jak wściekły. Dla mnie najfajniejszym 124 jest 420E lub 500E (od '93 E420 i E500). Po '93 roku 124 dostał nazwę E-klasa i nowszy grill, wpuszczony w blachę maski. Długowieczny jest, ale 126 jest taki sam, jak nie lepszy. Silniki benzynowe od '93 roku już podchodzą pod sekwencję, bo mają elektroniczny wtrysk. Końcówka produkcji, czyli '95 można trafić 320 z pięciobiegowym automatem.

Jaguar to niby tandeta - ford mondeo w kociej skórze ale jak go nie kochać, kiedy stanie się z nim na zywo oko w oko....

XJS nie jest tak tragiczny, nie ma nic z Mondeo. Tylko Jagi to palą jak smoki. Części są, także używki. A niezłego XJS'a z silnikiem 3200 można mieć za niewiele ponad 20 tyśków.

[KubicaPL]

Ja bym z tego nic nie wybrał ;D (no może nad C126 i E31 bym się zastanowił)


W124 E500

^^ to jest masakra!
Na żywo wygląda świetnie (szeroki jest) i jest ich bardzo mało!

[Sebek]

@RockR


Zrob z tego Worda - plik PDF - bo dokument jest duzy i stwarza niepotrzebnie traffic.


Pozdrawiam

Sebek

[Michal750]

Sebek, nie mam pojęcia jak... Jeżeli potrafisz to załacz go w pdf albo edytuj mój załącznik, jako admin możesz wszystko ;)

[Sebek]

Sebek, nie mam pojęcia jak... Jeżeli potrafisz to załacz go w pdf albo edytuj mój załącznik, jako admin możesz wszystko ;)

No tak - tylko to oznacza nadgodziny - a ty na spocik sie nie wybierasz - wiec kiedy masz zamiar mi browca postawic ? ;D ;D ;D

[Bukol]

Ja bym z tego nic nie wybrał ;D (no może nad C126 i E31 bym się zastanowił)

Obrazek
W124 E500

^^ to jest masakra!
Na żywo wygląda świetnie (szeroki jest) i jest ich bardzo mało!

O E500 pisałem koledze, ale jak dla mnie E420 jest ciekawszy, bo niepozorny. Można dać na klapę 200D i będzie wyglądał jak zwykła taryfa, a asfalt zwija podobnie co 540 E34. 500 ma, tak jak pisałeś, szersze nadwozie poprzez poszerzenie nadkoli, ma też inny gril itp. Ale jeździ bajecznie. Muszę jednak przyznać, że BWM jak dla mnie jest o wiele lepsze pod względem ergonomii - lubię jeździć na zgiętych rękach, ale na dość wyprostowanych nogach, a większość Mercedesów 126 czy 124 nie miało regulacji kierownicy.

A poniżej lista moich byłych Mercedesów. Do tego dochodzi jeszcze posiadany 124 220TE.

S124 200TE,W108 250S,C126 500SEC,W123 200D,W126 300SD (USA),S123 300TD,W116 280S,W123 280E,W115 200,C126 420SEC, W126 280SE

[tomek_mazury]

ja osobiscie mialem w124 coupe czarny, czarne szybki na OZ.... byl poprostu przesliczny..... sprzedalem gdyz silnik nie za bardzo mi podchodzil bo byl 2.3 . w dodatku na mechanicznym wtrysku wiec o zagazowaniu moglem zapomniec...... ani to bylo jakies przerazajaco szybkie ani zwinne bo w automacie.... a aplilo grubo ponad 15..... wiec z wielkim zalez ze wzgledu na sylwetke musialem sie z nim rozstac.... planowalem kupic 3.0 lub 3.2 ale zauroczylem sie czerwonym e36 po lifcie ktore po roku zamienic juz moglem tylko na e38 .....