A co to znaczy inwestowac w edukacje dziecka? Kupowac mu dobre ksiazki, przybory? Czy moze wysylac do najlepszych szkol w miescie i bulic kupe kasy na czesne? Wszystko ladnie i pieknie do czasu... Czasu, kiedy nastoletnia latorosl sie buntuje i mowi, ze ma inny plan na zycie niz jego nawiedzeni rodzice, ktorzy wbijali mu do glowy, ze "nauka jest najwazniejsza". Tutaj w Stanach kazdy dzieciak chodzi na milion roznych zajec dodatkowych od nauki gry na skrzypcach po wspinaczki na skalkach itp. To wszystko jest fajne, bo daje dzieciakowi tylko i wylacznie dobra zabawe. Czy naprawde myslicie, ze jak dzieciak bedzie bral mase dodatkowych lekcji czy to z matematyki czy biologii to bedzie madrzejszy od innych? Watpie... Chcesz dziecku pomoc w lepszym starcie w doroslosc to daj mu kase, kup mieszkanie albo przepisz na niego swoja firme.