lokata dla dzieci

[olejus]

Przecież i firmy na zwykłym złomie zarabiają, trzeba mieć pojecie o branży aby sprawnie się w biznesie poruszać.

Czy przypadkiem nie odnosimy się do 2 różnych rzeczy ? :)
1) Skup złota jako złomu
2) Skup złomu

Odpowiadając na
pkt 1 to oczywiście skup złota jako złomu przynosi odpowiednie zyski bez kombinowania ale jak się ma zakład jubilerski. Tzn. kupowane jest złoto jako złom jubilerski potem odpowiednio czyszczone , przetopione i na rynek wraca jako obrączka zaręczynowa czy ślubna :) . Nie wyobrażam sobie pośrednictwo złotem na małą skalę.

pkt2 to troszkę większa inwestycja . Pomijając już sam fakt otrzymania zezwoleń oraz dostosowanie się do norm ISO ...

[Roobs]

Nie, nie porównywałem ich do siebie. Chciałem zaznaczyć że nie tylko można prowadzić biznes w metalach szlachetnych ale i...i w czymś co praktycznie jest wszędzie, czyli złom.
Co za tym idzie, wskazać że niby "prosty" biznes a wymaga odpowiedniej wiedzy.
Nie łudźmy sie że kupując wagę, wynajmując plac, lub co do złota kupić odczynniki to wszystko.
To dopiero początek, ale próbować warto:)

[siodemka]

handel złomem(nie złotym) to dobry interes ale trzeba go bardzo pilnować i znać (jak z każdą konkretną dziedziną) niuanse tego biznesu i mieć doświadczenie oraz spory kapitał bo przyczepką do huty się nie wozi. Kolega zainteresowany napewno takiego kapitału nie zdobędzie. chyba, że podchodzimy do tematu, że kolega kupuje t4 dokę i próbuje zbierać i kupować po ludziach i pchać pośrednikowi. Ja bym zwrócił uwagę na recykling... tona śmieci to na śmietnisku średnio 350 za niewiele mniej śmieci zabierane są z domów. Skupujemy od wspólnot, spółdzielni po 260 - sortowanie: wszelkie metale na sprzedaż, szkło, niektóre tworzywa, makulkatura też, drewno i ziemię oddajemy za darmo, pozostałości rzędu 30% zawozimy na śmietnisko. zastanawiam się tylko jakie są precyzyjne wymogi dotyczące możliwości prowadzenie takiego śmierdzącego interesu

co do lombardu, może i z pozoru ok - duży procent, ale tu użerasz się z marginesem. Będziesz znał pół komendy z racji na rzeczy kradzione, chłop przyniesie Ci np. piłe motorową która pali tylko jak jest zimna, albo telefon z bateria trzymajaca jeden dzień i uszkodzonym mikrofonem i sprzedaj później takie badziewia. bo takich co wykupują jest może ze 25%. jeżeli chcesz to prowadzić to zatrudnij się u kogoś porób w tym z pół roku i poźniej bierz to pod uwagę.

Zauważyłem, że u nas popularny jest ośli pęd, znam kogoś co handluje watą i ma się dobrze i już też zaczynam to robić nie znając się na tym, po czym widząc, że to nie takie kolorowe schodzę z cen, psuję rynek a i tak prędzej czy później idę z torbami. Prowadzić ineteres w danej branży trzeba mieć doświadczenie, a nie zobaczyć czyjś lepszy samochód, ładny dom i się wygłupić a później spłacać długi

[Roobs]

Prowadzić ineteres w danej branży trzeba mieć doświadczenie, a nie zobaczyć czyjś lepszy samochód, ładny dom i się wygłupić a później spłacać długi[/QUOTE]

Dokładnie to miałem na myśli. Mógłbym działać przynajmniej w 3 branżach bo mam zaplecze w sprzęcie ale nie pcham się bo nie mam doswiadczenia.

[tuczi77]

Prowadzić ineteres w danej branży trzeba mieć doświadczenie, a nie zobaczyć czyjś lepszy samochód, ładny dom i się wygłupić a później spłacać długi

Ja również podpisuję się pod tym. Bardzo często w ten sposób postępowali ludzie, którzy brali kredyt na rozpoczęcie działalności gospodarczej w PUP'ie :)

[rodzinabmw]

Ja również podpisuję się pod tym. Bardzo często w ten sposób postępowali ludzie, którzy brali kredyt na rozpoczęcie działalności gospodarczej w PUP'ie :)

to już sam nie wiem, czas leci a nic się nie dzieje.
Wracając do złota, myślałem o kupowaniu wyrobów pierścionki, łańcuszki itd. na telefonach się znam, poza tym nigdy nie kupowałem nawet dla siebie telefonu bez pudełka itd chyba że sprzedającego znałem.

[siodemka]

widzę że na siłę kombinujesz. weź sprawy w swoje ręce i zaryzykuj 1000zł. skoro znasz się na kopaniu to poziomy i spadki powinieneś mieć połapane. idź do agencji reklamowej i niech Ci zrobią za te 700zł banerów (różnych wielkości, bijących po oczach)z koparką w tle i ofertą: odwodnienia, plantowanie, instalacje wodno kanalizacyjne, kopanie rowów, adaptacja ogrodów - szybko solidnie. rozwieś je na skrzyżowaniach (!!!) i nowo powstałych osiedlach na plotach ludzi "za flaszke" ze swoim numerem telefonu i chodź sobie dalej na luzie do roboty, w miedzy czasie porób ogłoszenia na wszelkich portalach regionalnych i gazetach. i czekaj aż ktoś zadzwoni. Zrób rozeznanie ile biorą za takie prace w twojej okolicy i kup sobie profi ciuszki robocze i schodź je trochę do pracy. jak zaczną dzwonić to porób ludziom wyceny w profi ciuszkach zobacz na ile uda Cie się odciągnąć ich w czasie i umów się na ze 3 prace w jednym czasie. Jeżeli dojdziesz do tego momentu jesteś 95% sukcesu a jeżeli nie - stracisz najwyżej 1000zł co jest i tak niczym przy tym ile straciłbyś wpłacając po stówce miesiecznie na darmozjadów. jednak jak nie spękasz i dojdziesz do tego momentu czas na męską decyzję - pchasz e32, pozyczasz drugie tyle i kupujesz (chyba się na tym znasz?!) w miarę sprawnego waryńskiego 406 z dwiema łyżkami i zaczynasz pracę, (amator nie pozna że to złom o ile Ty umiesz naprawdę robić, po drugie części do remontu kupisz na złomie). do pomocy do roboty bierzesz kumpla z własnym autem płacisz mu 11zł/h i jesteś PAN FACHOWIEC za pierwsze zarobione pieniadze splacasz koparke i kupujesz auto dizla za 1500... a dalej mi się nie chce pisać, ale ja bym tak zrobił i wierzył że sie uda. raptem to 1000zł

[rodzinabmw]

widzę że na siłę kombinujesz. weź sprawy w swoje ręce i zaryzykuj 1000zł. skoro znasz się na kopaniu to poziomy i spadki powinieneś mieć połapane. idź do agencji reklamowej i niech Ci zrobią za te 700zł banerów (różnych wielkości, bijących po oczach)z koparką w tle i ofertą: odwodnienia, plantowanie, instalacje wodno kanalizacyjne, kopanie rowów, adaptacja ogrodów - szybko solidnie. rozwieś je na skrzyżowaniach (!!!) i nowo powstałych osiedlach na plotach ludzi "za flaszke" ze swoim numerem telefonu i chodź sobie dalej na luzie do roboty, w miedzy czasie porób ogłoszenia na wszelkich portalach regionalnych i gazetach. i czekaj aż ktoś zadzwoni. Zrób rozeznanie ile biorą za takie prace w twojej okolicy i kup sobie profi ciuszki robocze i schodź je trochę do pracy. jak zaczną dzwonić to porób ludziom wyceny w profi ciuszkach zobacz na ile uda Cie się odciągnąć ich w czasie i umów się na ze 3 prace w jednym czasie. Jeżeli dojdziesz do tego momentu jesteś 95% sukcesu a jeżeli nie - stracisz najwyżej 1000zł co jest i tak niczym przy tym ile straciłbyś wpłacając po stówce miesiecznie na darmozjadów. jednak jak nie spękasz i dojdziesz do tego momentu czas na męską decyzję - pchasz e32, pozyczasz drugie tyle i kupujesz (chyba się na tym znasz?!) w miarę sprawnego waryńskiego 406 z dwiema łyżkami i zaczynasz pracę, (amator nie pozna że to złom o ile Ty umiesz naprawdę robić, po drugie części do remontu kupisz na złomie). do pomocy do roboty bierzesz kumpla z własnym autem płacisz mu 11zł/h i jesteś PAN FACHOWIEC za pierwsze zarobione pieniadze splacasz koparke i kupujesz auto dizla za 1500... a dalej mi się nie chce pisać, ale ja bym tak zrobił i wierzył że sie uda. raptem to 1000zł

pomysł zajebisty, ale! dziś jadąc z Sulechowa do przylepu (za zieloną góra) jakieś 5 km widziałem po drodze 3 koparko-ładowarki wniosek sprzętu jest za dużo w odniesieniu do zapotrzebowania, większość brukarzy kanalizatorów itp mają swój sprzęt, mój szef który zakłada właśnie kanalizie, gazociągi itp ma mini koparkę CAT z tego roku ma 280 godz przepracowane, koparko-ładowarkę CAT 1 roczną, więc na moje usługi się odleje. Kiedyś dałem ogłoszenie o brukarstwie zero telefonów. Jak pisałem wczesniej na maszyny budowlane kończy sie robota mój były szef u którego pracowałem na eurovi na A2 ma problemy z upchaniem gdzieś na robotę koparki i spycha a sprzęt ma dobry z systemem GPS (nie mylić z kontrolą paliwa). Ogólnie nie myślę i raczej nie wiąże przyszłości z koparkami itd, a pracować potrafię, skoro się utrzymałem na bardzo wymagającej budowie A2 (wrzesień 2011 do połowy czerwca 2012 lubię pracować na koparkach i na wielu pracowałem) i po ustaniu mrozów powróciłem jako jeden z nielicznych na plac bojów to znaczy ze potrafię i chce.
E32 nie jest na sprzedaż, to prezent od moich rodziców dla mojej córki po tym jak ukradziono nam E34 4 lata temu. No jak by nie patrzyć 1000 zł przy moich zarobkach to 1/3 pensji.

[Roobs]

Nie powinno się sprzedawać rzeczy z domu. Nie można się "cofać" . Zwłaszcza że ten tysiąc niewiele wniesie.
Szybciej opitoliłbym tą koparkę niż auto, bo z robotą w tej branży bedzie jeszcze gorzej :/

[siodemka]

mam wrażenie, że na za wiele się nastawiasz mój plan to jest praca po ludziach - u siebie i dla siebie. na jakieś tam ogłoszenie o brukarstwie napewno nikt nie zadzwonił. to ma być kampania reklamowa, aby ludzie myśleli że mają do czynienia z profesjonalistą. a mając już takie własne rebro zawsze masz dodatkowe źródło dochodu, bicia kapitału i możesz się doszkalać z innej dziedziny. bo jak nie masz kapitału ani społecznego ani finansowego to ciężko. ale operatorów dobrych jest 20% i to 20% zawsze będzie mieć szanse na rozwój. i jak zaczniesz robić po ludziach i bedziesz dobry to poczta pantoflowa spowoduje, że niby ustawieni będą stać a ty będziesz robił nie ma co patrzeć na innych.
ale cóż trzeba kombinować dalej
bo co do tego złota to się na tym nie znam ale to trzeba być chyba synem jubilera, żeby połapać się w stopach, próbach, przetapianiu