W czwartek w nocy brat wracał samochodem ze szczecina. Pod wrocławiem padł mu alternator, zostawił samochód. W piątek zaczeliśmy dzwonić do warsztatów we wrocławiu nikt nie miał czasu pozatym mało który warsztat jest otwarty w sobote. Zadzwoniłem do olejusa który odrazu dał mi 2 telefony. Jego mechanik okazał się bardzo uczciwy. Najpierw wycenił robote na 700 zł po czym skończyło się na 500 zł:) A mógł równie dobrze policzyć więcej. Oby więcej takich uczciwych mechaników. Miło że w każdej sytuacji można liczyć na ludzi z forum. Jeszcze raz wielkie dzięki ! :)