Witam
Na świeżo po wymianie zdam relację-:). Mianowicie zakupiłem ori czujnik na alledrogo (używkę). Objawy przed wymianą były następujące: temperatura dochodziła do 95'C (przy M60B40- 85-90 'C), wskazówka na spalaniu chwilowym wariowała, po zdjęciu nogi z gazu dopiero po chwili zmierzała ku zeru, podczas tego było czuć charakterystyczne szarpnięcie (domyślam się że w tym momencie dawka paliwa była dopiero zmniejszana przez ECU), spalanie zwiększone o jakieś 10-15%. Ogólnie autko jeździło, ale jakieś takie zmulone mi się wydawało-błędu czujnika wałka nie było w INPIE.
Po wymianie udałem się na przejażdżkę. Rozgrzałem dobrze silnik i zacząłem obserwować. Już po pierwszych metrach zauważalna reakcja na gaz- autko samo rwało do przodu. Wskazówka od spalania chwilowego natychmiast zmierza ku zeru po zdjęciu nogi z gazu. Temperatura z testów 88-90'C, tylko na moment skoczyła na 91'C jak jej depnąłem.
Ogólnie dziwię się, że błędu jeszcze nie było w INPIE - dziwny objaw uszkodzenia czujnika wałka. Zamierzam jeszcze wyzerować adaptację i od początku ustawić mapy w sterowniku lpg. Za kilka dni dam znać czy spalanie również się zmniejszyło.
Następnym razem kupię już nowy ori czujnik który w ASO kosztuje ~430zł, na razie liczę na to że ta używka troszkę pochodzi.
Trochę się rozpisałem, ale być może ktoś będzie miał podobne objawy uszkodzenia czujnika wałka rozrządu i przyda się takie info.
Pozdrawiam




Odpowiedz z cytatem