Tak podaje BMW, bo to hasło marketingowe celowe, że niby skrzynie w Bmw są nie do zajeżdżenia itp. Przecież normalnie na zachodzie max 10 lat i na złom (oczywiście są wyjątki jak wszędzie), a u nas jeżdżą do śmierci nawet ponad 20 lat i dla takich użytkowników 'ZF' jako producent skrzyni dla Bmw 5hp30, 5hp24 podaje przebiegi wymiany oleju. Więc nie ma czegoś takiego jak "oleju nie wymienia się". A co do środków typu doktory, czy ceramizery do jest tylko przedłużenie żywotności silnika, czy skrzyni na 10, 20 tyś. może więcej kilometrów. Jednak co do skrzyni, to oprócz mechaniki (braku opiłków, więc może być ok.) występuje elektronika, której te specyfiki nie pomogą. Ostatnio trochę zacząłem grzebać w automatach i przekonałem się, że niewielka ilość płynu chłodzącego (glikol jest zabójczy dla oleju) w skrzyni może ją bardzo szybko zajeździć. Albo po wymianie kilku zużytych elementów (co wskazywała diagnoza przed naprawa i po otwarciu skrzyni) typu łożysko, tarcze, uszczelniacze (po wymianie mechanicznie sprawna na 100%), po montażu w aucie zaczyna wariować elektronika. Takich przykładów lub podobnych już trochę ostatnio widziałem. Każdy spec (taki przez duże S, co naprawdę się zna na skrzyniach), powie od razu, że jak ma przejechane 120 tyś. od nowości na jednym oleju, to po otwarciu zawsze w nie znajdzie jakąś usterkę (mechaniczna lub elektroniczną).
Moja zdanie jest takie: Jak po wymianie oleju skrzynia zaczyna działać gorzej to coś już z nią jest nie tak. Pomoże tylko specjalistyczna diagnoza, typu komp i jazda testowa z kontrolą przełączania poszczególnych biegów plus poślizgu na danym biegu względem wartości fabrycznych (). To jest podstawa. Drugim etapem (ale jeszcze mało inwazyjnym) demontaż bloku wraz z elektrozaworami i pomiar wartości. A później już tylko weryfikacja po otwarciu skrzyni wyjętej z auta. Oczywiście nie pisze o awariach typu, gdzie jest już widoczny wyciek oleju z konwertera, tylko o właśnie takich nie wiadomych jak wyżej.





Odpowiedz z cytatem