Za 10 lat to mozna sie spodziewac cen jak za W126, czyli najlepsze egzemplarze w okolicach 40-50tys. Musisz zrozumiec, ze ceny nie biora sie z kosmosu, ani nie sa wynikiem czyichs wyduman, to prosta zaleznosc miedzy popytem, a podaza. Teraz podaz jest, a popyt raczej znikomy - ich wynikiem sa ceny dobrych egzemplarzy w okolicach 12tys. Podaz stale spada (a dobrych egzemplarzy jeszcze szybciej), natomiast popyt dopiero zacznie rosnac (auta w polsce dopiero ZACZYNAJA byc uznawane za klasyczne = interesujace). Cena paliwa nikogo nie bedzie interesowala, bo nie mowie o klientach, ktorzy beda kupowac klasyka na auto uzytkowe. Mysle, ze utrzymanie e32 w dobrym stanie nie jest zadnym problemem (dostepnosc czesci, latwosc napraw, internet) szczgolnie dla kogos, kto kupil je swiadomie. Jesli mimo wszystko to co pisze wydaje Ci sie dziwne, zastanow sie moze jak wygladala sprawa e24, albo nawet e21 jeszcze 10 lat temu. Sam bylem swiadkiem zamiany w 1999 635i na lanosa. Dzisiaj dobre e24 to 50tys. (podaz moze niewiele mniejsza, ale POPYT).




Odpowiedz z cytatem