Warto zapłacić i zabrać autko do warsztatu na sprawdzenie emisji spalin. Bo to może pociągnąć za sobą remont silnika. Ja na szczęście się uratowałem tym, a pieniądze miałem już w ręku na auto (wartość była przekroczona prawie dwukrotnie). Nalatane miał prawie 300k i po prostu silnik by się prędzej czy później skończył... Bo inne pierdoły prędzej czy później wymienisz. W jednym miesiącu to, w drugim to. Powodzenia w poszukiwaniu :)




Odpowiedz z cytatem