Witam ostanio pojawił mi się komunikat kuhlwasserstandt, więc dolałem płynu ale po kilku dniach znów to samo, nigdzie nie widać było wycieku, ale gdy jechałem kiedyś dość ostro i potem od razu się zatrzymałem to zauważyłem że po około 2 minutach płyn kapie z takiego prostokątnego "czegoś" co wygląda jak jakaś mała chłodnica i idą do niej przewody z płynem, znajduje się to pod alternatorem, alternator jest suchy więc to nie z niego, zapomniałem fotki zrobić żeby pokazać o co chodzi, ale myślę że ktoś kto się na tym zna będzie wiedzieć o co chodzi, po około godzinie jak trochę ostygnie silnik przestaje kapać, tak samo jak jeżdżę delikatnie to nic nie kapie. Teraz moje pytanie, czy miał ktoś taki problem już? bo nie widać dokładnie skąd wypływa płyn