Witam,
pisałem już wcześniej że miałem problemy z zapalaniem samochodu, otóż po jakiś zabiegach znajomego auto wróciło do normy. Pamiętam że grzebał coś pod bezpiecznikami (pod maską), mówił coś o resetowaniu EWS jak dobrze pamiętam. Faktycznie auto po tych zabiegach przez pewien czas na nowo uczyło się jeździć.
Teraz problem powrócił i to nagle. Otóż po włożeniu kluczyka do stacyjki auto w ogóle nie reaguje. To znaczy nie kręci rozrusznik żadnej reakcji (dodam że 750 ma tę opcje ułatwienia zapłonu, rozrusznik sam kręci). Dawniej w takich sytuacjach pomagało odpalenie auta z kabli, albo z prostownika ustawionego na funkcję startu. Teraz to nie pomaga, a na teście 9 auto pokazuje w granicach 12V, nawet ciut powyżej.
Poza tym rozmawiałem z dawnym właścicielem auta, wspominał że miał kiedyś problem z kostką pod stacyjką. W prawdzie o elektryce nie mam zielonego pojęcia, ale z ciekawości zdjąłem obudowe pod kierownicą i wygląda na to że nasi już tam byli. Tzn są ślady jakiegoś kleju, pęknięty uchwyt od przewodów do taśmy kierownicy etc. Sama kostka (biała) wygląda dla mnie normalnie, ale tak jak powiedziałem, nie znam się i nie potrafię zdiagnozować.
Pytanie jest taki, czy ktoś wie czego on znów chce i jak mu pomóc? Ewentualnie, czy ktoś ma ochotę oczywiście odpłatnie mi pomóc, nie wiem przyjechać z laptopem, sprawdzić błędy etc i go odpalić. Lub może potraficie wyjaśnić mi co poprzednio robił znajomy aby go odpalić? Przypominam że grzebał pod bezpiecznikami i odpinał jakieś moduły (*tak to wyglądało), wspominał też że EWS się po tym zabiegu wyczyścił. Tak czy inaczej przez pewien czas po tym zabiegu, auto rzeczywiście uczyło na nowo się jeździć. Jeśli ktoś wyjaśnił by mi jak to mogę to zrobić samodzielnie był bym wdzięczny.
Sprawa jest pilna, a auta potrzebuję na gwałt, albo i szybciej więc błagam o jak najszybszą pomoc.