No koledzy Jak wcześniej pisałem jestem super zadowolony zrobiłem moja zabawka już 1600 km grama oleju nie bierze i żadnych ubytków innych płynów eksploatacyjnych. Samochód super jazda nim to czysta poezja.
Natomiast podczas tych wyjazdów tu i tam to piszczenie powróciło jak bumerang ale bez żadnego strasu zatrzymałem auto maska w górę i nasłuc***e tu i tam patrze i szybka analiza opisywanych tu na naszym forum kopalnia wiedzy :D pierwsza rzecz jaka mi się przypomniała to te tajemnicze odmy.
Odkręcam korek wlewu oleju i dość mocno go zasysało ale i po otwarciu magiczne piszczenie znikło :p zakręcam wraca i mam tu jasną odpowiedź he he
Następnego dnia do ASO nowe dwie odmy czas jaki mi zajęło ich wymiany to 15 min i do teraz mam super pracujący silnik :)
koszt to 120 zł za oryginały .