Na moją głowe to weź jakiegoś chłopa z dobrym kompem i podczas jazdy ją sprawdźcie bo takie domysły mogą trwać czasem za długo a szkoda żeby się coś posypało może za wczasu można coś jeszcze zrobić, jak żaden bład nie wyjdzie to przynajmniej będziesz troszke spokojniejszy